Niepokój przed rocznicą aneksji Krymu. Oto, co mają planować Rosjanie

Katarzyna Rochowicz
14 marca 2023, 15:57 • 1 minuta czytania
Rzecznik Kremla ogłosił, że w dniu 9. rocznicy aneksji Krymu przez Rosję zaplanowany jest szereg wydarzeń. Dmitrij Pieskow przekazał między innymi, że przewidziano specjalne wystąpienie Władimira Putina.
Rosyjskie ćwiczenia wojskowe na Krymie. Fot. AP/East News

Władze na Kremlu ogłosiły, że w piątek 17 marca Władimir Putin wystąpi na "spotkaniu merytorycznym". Wystąpienie zbiega się z 9. rocznicą aneksji Krymu przez Rosję.

– W harmonogramie prezydenta Władimira Putina zaplanowane są wydarzenia zbiegające się z 9. rocznicą przyłączenia Krymu do Rosji, odbędą się one w formie wideokonferencji – poinformował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. – W samą rocznicę u prezydenta odbędzie się jeszcze kilka wydarzeń – dodał.

Dziennikarze zapytali rzecznika, czy jest możliwa organizacja koncertu, jak bywało w poprzednich latach. – Otwierany jest tam (na Krymie - red.) dość ważny obiekt kulturowy, historyczny. I właśnie w związku z tym otwarciem prezydent zorganizuje wideokonferencję –  dodał Pieskow, stwierdzając, że koncertu nie ma w planach. Nie podał więcej szczegółów.

Jak podaje rosyjski niezależny dziennik Kommiersant, Władimir Putin zorganizuje szereg wydarzeń również w przeddzień rocznicy. Wcześniej kremlowski korespondent państwowej telewizji Rossija 1 Paweł Zarubin nie wykluczył, że Putin może uczestniczyć w jednym z publicznych wydarzeń z okazji dziewiątej rocznicy przyłączenia Krymu do Rosji. W 2022 roku Władimir Putin przemawiał na wiecu-koncercie z tej okazji na stadionie w Łużnikach.

Orędzie Putina przed Zgromadzeniem Federalnym. Miotał absurdalnymi oskarżeniami

Przypomnijmy, że trzy dni przed rocznicą wybuchu wojny w Ukrainie Władimir Putin także wygłosił specjalne orędzie. Wystąpienie odbyło się w dniu uznania przez Rosję niepodległości Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Wygłoszone we wtorek rano 21 lutego przez Władimira Putina przemówienie dotyczy głównie rosyjskiej "specjalnej operacji" w Ukrainie.

– W moim przemówieniu będę mówić o zmianie, jaka zaszła na świecie, czasie historycznych wydarzeń, kiedy waży się przyszłość narodu – zaczął Putin. Stwierdził, że Rosja zrobiła wszystko w swojej mocy, "żeby rozwiązać problem Donbasu pokojowo". Wskazał także, że Donbas miał czekać na pomoc Rosji już od 2014 roku.

Następnie Putin zaczął oskarżać Zachód o wywołanie wojny. Stwierdził, że Rosja jedynie używała i używa siły jedynie, żeby ją zatrzymać. Rosyjski prezydent wspomniał też o Polsce.

– Zachód otworzył się na nazistów w Niemczech, a teraz zaczęli robić z Ukrainy projekt antyrosyjski. Projekt ten jest zakorzeniony w XIX wieku, podobnie jak w przypadku Austro-Węgier i Polski. Ich celem jest wyrwanie nam naszych historycznych ziem – przekonywał.

– My chcemy to zatrzymać – mówił. – Zachodni politycy nie dbają o tragedię ludzi – powiedział, oskarżając Zachód. Dodał, że "zdradził swoich ludzi". Rosyjski przywódca oskarżył także Zachód o pomoc Ukrainie, zamiast bardziej ubogim krajom, które wymagają "ciągłego wsparcia".

– Chcę powtórzyć: to oni rozpętali wojnę, a my siłą ją powstrzymamy – próbował przekonywać. Oskarżał też Zachód o przygotowywanie rzekomych ataków na Krym.

Czytaj także: https://natemat.pl/472136,niemcy-chca-przekazac-ukrainie-systemy-skynex-do-stracania-dronow