Smaszcz wymownie zaapelowała do kobiet. Swoje słowa skierowała do Cichopek?
- Paulina Smaszcz nie daje o sobie zapomnieć, nieustannie uderzając w Katarzynę Cichopek i Macieja Kurzajewskiego
- Teraz opublikowała zaskakujący post, w którym postanowiła poradzić kobietom, jak powinny reagować, kiedy źle wypowiadają się na temat swoich byłych partnerek
- Zwróciła się głównie do kobiet, które są w związkach z "mężczyznami z przeszłością". Czy jej słowa kierowane były do Katarzyny Cichopek?
Paulina Smaszcz w jednym ze swoich ostatnich postów na Instagramie postanowiła poruszyć temat "oszustów z aplikacji internetowych, którzy żerują na emocjach kobiet, kradnąc ich pieniądze, serce i nadzieję". Następnie zwróciła się do kobiet, które są w relacjach z mężczyznami "po przejściach", bo takich facetów jest zdecydowanie najwięcej na wszystkich portalach i aplikacjach randkowych.
"Kobieta petarda" podkreśliła, że nie warto wierzyć tylko i wyłącznie jednej stronie. Czasem dobrze jest wysłuchać również stanowiska byłej żony. Dziennikarka zasugerowała, że czasem nawet można zaproponować spotkanie.
– Jeśli doszło do rozstania i macie tylko opowieści z jego strony, że ona okropna, dzieci okropne, ona alkoholiczka, roszczeniowa, głupia, bezczelna, a słyszę straszne rzeczy, które mężczyźni mówią o tych swoich byłych kobietach. Jeśli macie tylko taki jednostronny przekaz, to pytanie, jakie powinno się sobie zadać... To, dlaczego on był z nią 5, 10, 20 lat. Skąd się wzięły ich dzieci. Jeśli macie tylko jednostronny komunikat, to bądźcie czujne, warto spotkać się z drugą stroną" – poinformowała.
Pomimo tego Smaszcz na tym nie poprzestała. Zasugerowała, że warto zadzwonić do byłej partnerki swojej miłości i chociażby porozmawiać przez telefon. Czy w ten sposób wywołała Katarzynę Cichopek do rozmowy?
Jeżeli zadzwonicie, napiszecie i powiecie byłej: proszę pani, spotykam się teraz z pani byłym mężem, chciałabym panią uszanować, uszanować wasz wieloletni związek, chciałabym się rzeczywiście dowiedzieć, czy ten związek rzeczywiście od początku był skazany na to, by się nie udało. Jak to było, że byliście razem 20 lat. Czy rzeczywiście doszło do awantur, przemocy, do zdrad? Jeżeli po drugiej stronie będzie kobieta, która usłyszy, że jest szacunek do tego co ona z nim przeżyła i dlatego chcecie to wiedzieć, to ona powinna to uszanować.
Ciężko słowa Smaszcz zinterpretować inaczej, niż to, że nieustannie komentuje siebie i Katarzynę Cichopek. Na koniec zaapelowała do kobiet będących partnerkami czyichś "byłych mężów".
– Możecie nie szanować poprzedniej żony, partnerki swojego faceta, ale nie macie niszczyć ich przeszłości i niszczyć tej kobiety. Nie iść razem z nim w kłamstwa, wyimaginowane historie i budowaniu waszego życia na kłamstwie – podsumowała Smaszcz. Mogłoby się zdawać, że te słowa padały wielokrotnie z ust mentorki kobiet, kiedy opowiadała o swoim były mężu, Macieju Kurzajewskim i jego obecnej partnerce.