300-proc. wzrost zachorowań i wiele zgonów. Grypa w Polsce idzie na rekord
- Grypa w tym sezonie infekcyjnym zaskoczyła lekarzy
- 300 proc. wzrost hospitalizacji oraz 114 zgonów, to bilans obecnego sezonu trwającego od września ub. roku
- Co nietypowe, mamy obecnie do czynienia z drugą już falą zachorowań, podczas gdy w marcu liczba zachorowań zwykle spadała
- Teraz atakuje głównie grypa typu B
Prof. Joanna Chorostowska-Wynimko z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie ocenia, że grypa w tym sezonie "idzie na rekord".
Jak podaje, jeżeli porównamy obecny sezon epidemiczny do poprzednich, to mamy ogromny wzrost zachorowań na grypę i choroby grypopodobne. Dramatycznie wzrosła liczba hospitalizacji - o blisko 500 proc., ale nastąpił też ogromny wzrost liczby zgonów z powodu grypy.
W sumie od września ub. roku - według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - zaraportowano niemal 4,6 mln przypadków zachorowań, ponad 27 tys. hospitalizacji z powodu grypy oraz 114 zgonów.
Eksperci tłumaczą, że jedną z przyczyn takich wzrostów jest utrata czujności po pandemii.
– Nietypowe jest też to, że mamy dwie fale. Pierwsza była na przełomie grudnia i stycznia, i wówczas dominował wirus typu A. Teraz narasta druga fala spowodowana wirusem typu B. Zwykle mieliśmy tylko jedną falę – wyjaśnia prof. Joanna Chorostowska-Wynimko.
Dodaje, że obecna potężna fala zachorowań dotyczy wszystkich grup wiekowych, ale w bardzo dużym stopniu dotyka dzieci, u których namnażanie wirusa odbywa się szybciej.
Także prof. Adam Antczak, przewodniczący Rady Ekspertów Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy przyznaje, że to jeden z najtrudniejszych, najpoważniejszych sezonów grypy od lat.
Szczepienia przeciw grypie nie takie popularne
Według ekspertów do takiej liczby zachorowań przyczynia się też m.in. poziom szczepień przeciwko grypie.
Wprawdzie w tym roku nie było problemu z dostępem do szczepień i po raz pierwszy można było szczepić się w aptekach, co stanowi pewne ułatwienie, to nadal wymagane jest skierowanie wystawione przez lekarza, a szczepienia w przeciwieństwie do ubiegłego roku nie były bezpłatne.
– MZ zaprzestało finansowania szczepionek ze środków publicznych także dla pracowników ochrony zdrowia. To negatywny fakt – ocenia prof. Joanna Chorostowska-Wynimko.
W efekcie odnotowano 20 proc. spadek liczby zaszczepionych. W tym sezonie przeciwko grypie zaszczepiło się zaledwie ok. 5,5 proc. Polaków, podczas gdy w poprzednich latach odsetek ten rósł i wynosił 7 oraz 6 proc.
Jak upowszechnić szczepienia?
Eksperci mają nadzieję, że doświadczenia z obecnego wyjątkowego pod względem liczby chorych, hospitalizacji i zgonów, spowodują zmiany w polityce wobec szczepień przeciwko grypie.
Postulują m.in.:
- uszczelnienie systemu raportowania szczepień w e-karcie szczepień
- poszerzenie grupy, dla której szczepienia są bezpłatne (obecnie powyżej 75. roku życia i dla kobiet w ciąży) m.in. o osoby od 65. roku życia, pracowników ochrony zdrowia oraz dzieci poniżej 5. roku życia
- możliwość preskrypcji farmaceutycznej i pielęgniarskiej lub wręcz generowanie e-skierowań dla pacjentów z grup ryzyka z wykorzystaniem Internetowego Konta Pacjenta tak, jak w przypadku szczepień przeciw COVID-19
- szeroką edukację na temat roli szczepień już od przedszkola
Według proc. Joanny Chorostowskiej-Wynimko to, że w tym sezonie spadł odsetek szczepień to także efekty wyparcia popandemicznego.
– Maski nosimy niechętnie, rąk nie myjemy i nie chcemy się szczepić – uważa ekspertka.
Tridemia, czyli potrójne uderzenie
Dr Ernest Kuchar, prezes Polskiego Towarzystwa Wakcynologii przypomina, że wirusy grypy, COVID-19 oraz RSV przenoszą się wspólnymi drogami i dają podobne objawy.
– Dziś bez testów trudno rozpoznać konkretną chorobę. Drobne kropelki są w stanie utrzymać się w powietrzu przez 30 minut, a nawet kilkanaście godzin, więc o zakażenie jest bardzo łatwo – wyjaśnia. Dodaje, że całkowicie zapobiec zakażeniom jest więc bardzo trudno.
Jednak dzięki szczepieniom można uniknąć zakażenia lub przechorować infekcję dużo łagodniej bez konieczności hospitalizacji.
Co zamiast OPZG?
Eksperci do tej pory współpracowali pod wspólnym szyldem Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy. Program obchodzi w ty roku swoje 10-lecie. Z tej okazji rozszerza on formułę na Ogólnopolski Program Zwalczania Chorób Infekcyjnych.
Jego celem będzie dalsze edukowanie na temat profilaktyki grypa, ale też innych chorób infekcyjnych, ich skutków i możliwości leczenia, a także zabiegane o większą wydajność programów szczepieniowych, zmiany organizacyjne, prawne i formalne, przybliżenie szczepień.