Awantura na spotkaniu z ministrem rolnictwa. W jego kierunku poleciały jajka

Mateusz Przyborowski
22 marca 2023, 16:25 • 1 minuta czytania
Henryk Kowalczyk swojego udziału w Europejskim Forum Rolniczym w Jasionce nie zaliczy do udanych. W kierunku ministra rolnictwa poleciały jajka. Kilkanaście osób na widowni skandowało też hasło "Judasze!", ale padły również niecenzuralne słowa. Do incydentu doszło w obecności zagranicznych prelegentów.
Henryk Kowalczyk został obrzucony jajkami na Europejskim Forum Rolniczym w Jasionce Fot. Zrzut ekranu / YouTube / Fundacja Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej

W Jasionce koło Rzeszowa trwa V Europejskie Forum Rolnicze. To jedno z najważniejszych wydarzeń w branży rolno-spożywczej w Polsce. W tegorocznym forum, oprócz polskich specjalistów, biorą także udział goście z zagranicy.

W środę odbyła się m.in. debata na temat przyszłości rolnictwa europejskiego. W gronie prelegentów znaleźli się minister rolnictwa Henryk Kowalczyk, unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski, a także wiceministrowie rolnictwa Czech i Litwy – Miroslav Skřivánek i Egidijus Giedraitis.

Henryk Kowalczyk obrzucony jajkami na Forum Rolniczym w Jasionce

W momencie, kiedy Henryk Kowalczyk chciał zabrać głos, z widowni wstało kilkanaście osób, które założyły żółte kamizelki z napisem "Oszukana wieś". Po chwili uczestnicy panelu, ale także między innymi widzowie transmisji na YouTube usłyszeli, jak skandują hasła "Judasze!".

Na tym się jednak nie skończyło, bo w kierunku polskiego ministra zaczęły lecieć jajka i okrzyki, że wicepremier z PiS "nie ma prawa głosu". Prowadzący debatę próbował uspokoić protestujących rolników, jednak na niewiele się to zdało.

– Jeszcze jajek nie łapałem na konferencji, ale wszystko przed nami. Bardzo proszę o spokój. Będziecie państwo mieli możliwość zadania pytań. Proszę, abyście się zachowali kulturalnie, o nic więcej – apelował prowadzący.

Z widowni padły też niecenzuralne słowa, a transmisję z wydarzenia przerwano. Kiedy po kilkunastu minutach sytuacja się uspokoiła, konferansjer stwierdził: "Nie spodziewałem się takiej scenografii, ale takie jest życie".

Kowalczyk musiał uciekać przed rolnikami

To kolejny incydent z Henrykiem Kowalczykiem w głównej w ostatnim czasie. Kilka dni temu minister rolnictwa został zaskoczony przez rolników podczas Targów Agrotech w Kielcach. W jego kierunku protestujący skandowali między innymi "spiep***j dziadu". Polityk został też wygwizdany.

Wicepremier miał zaprosić rolników do rozmów, jednak ci mieli mu odpowiedzieć, że przyszli jedynie wyrazić niezadowolenie. – Ceny pszenicy na Zamojszczyźnie spadły poniżej 900 zł netto, rzepaku poniżej 2000 zł. Przy tych cenach nie damy rady funkcjonować – powiedział jeden z protestujących Wiesław Gryn dla "Tygodnika Rolniczego".

Ostatecznie polityk PiS został ewakuowany ze spotkania w asyście policji i ochrony. Wcześniej doszło także do przepychanek między manifestującymi a służbami.

– Trudno rozmawiać w hałasie i gwizdach. Zapraszałem do konkretnych i precyzyjnych rozmów, jak na razie nikt nie chce się zgłosić. Widocznie nie zależy na rozmowach – skwitował Henryk Kowalczyk podczas konferencji prasowej.