Podwójne morderstwo w Wielkopolsce. Prokuratura podała nowe informacje ws. Marcina W.

Klaudia Łyszkowska
31 marca 2023, 11:23 • 1 minuta czytania
Prokuratura Okręgowa w Poznaniu podała, że podejrzany o zabójstwo dwóch osób w powiecie międzychodzkim 24-latek nie przyznaje się do winy, mimo iż sam zgłosił się na policję. Do sądu wpłynął wniosek o tymczasowy areszt. – Mężczyźnie zadano 40 ciosów nożem, kobieta zmarła po zadaniu 10 ciosów – poinformowała prokuratura podczas konferencji prasowej.
Prokuratura podała nowe informacje ws. podejrzanego o podwójne morderstwo 24-latka. Fot. Lukasz Gdak/East News

W środę wieczorem na terenie powiatu międzychodzkiego w województwie wielkopolskim doszło do podwójnego zabójstwa. Portal Międzychód Naszemiasto podawał, że 24-letni Marcin W. miał wejść do mieszkania w jednym z bloków w Muchocinie, gdzie zabił 22-letniego mężczyznę, używając noża. Później mieszkanie miało zostać podpalone.

– Najpierw policjanci otrzymali zgłoszenie o pożarze mieszkania w Muchocinie. W trakcie gaszenia ognia strażacy znaleźli zwłoki 22-letniego mężczyzny – mówiła w rozmowie z naTemat przedstawicielka policji, Iwona Liszczyńska

Chwilę później policjanci otrzymali zgłoszenie o kolejnej zbrodni. Jak się okazało, w mieszkaniu na ulicy 3 Maja w Międzychodzie znaleziono ciało 45-letniej kobiety. Obrażenia na jej ciele również wskazywały na zabójstwo.

Podejrzany o zabójstwa sam zgłosił się na policję. Prokuratura: nie przyznaje się do winy

Poszukiwany w sprawie zabójstwa 24-letni Marcin W. w czwartek wieczorem sam zgłosił się na policję. W piątek został przetransportowany do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, gdzie usłyszał zarzuty. Za podwójne zabójstwo grozi mu dożywocie.

Prokuratura Okręgowa w Poznaniu przekazała w piątek przed południem, że mężczyzna nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania zeznań. 

– Nie okazywał żadnych emocji. Potwierdził, że zażywał narkotyki i leczył się psychiatrycznie – mówił na konferencji prasowej rzecznik poznańskiej prokuratury okręgowej Łukasz Wawrzyniak.  Jak dodał, podejrzany "po prostu milczy", a podczas zatrzymania "był całkowicie obojętny, zdystansowany". – Najbliżsi przekazali nam informację, że zaczął się dziwnie zachowywać, my to teraz weryfikujemy i ustalamy. [Najbliżsi] nigdzie tego nie zgłaszali – dodał.

Przekazał także, że przeprowadzona została także sekcja zwłok ofiar. – Według biegłych, stwierdzono obrażenia na różnych częściach ciała. Obrażenia w okolicy szyi spowodowały śmierć obydwu pokrzywdzonych – dodał. – Wobec mężczyzny zadano 45 ciosów nożem, kobieta zmarła po zadaniu 10 ciosów – podsumował rzecznik.

Motyw zbrodni

Prokuratura bada motywy zbrodni, jednak przyznaje, że ich ustalenie jest utrudnione, bo podejrzany nie składa żadnych oświadczeń. – Przyjmujemy, że mogło chodzić o kwestie domniemanej, urojonej miłości, niespełnionej miłości – przekazał prokurator i zaznaczył, że Marcin W. "znał te osoby, to nie były przypadkowe osoby".

Przyznano, że nie wyklucza się też motywu zemsty. Jedną z zamordowanych osób jest brat kobiety, która była obiektem uczuć podejrzanego. W 2019 roku Marcinowi W. zarzucono uporczywe nękanie, naruszenie miru domowego oraz naruszenie nietykalności cielesnej i znieważenie funkcjonariuszy. Mężczyzna został osadzony w zakładzie psychiatrycznym i dwukrotnie przedłużano mu czas pobytu w ośrodku w Pabianicach.

Policyjna obława

Po zabójstwie Marcin. W odjechał skradzionym samochodem w stronę lasu w Zatomiu Starym. Tam wysiadł z pojazdu i rozpoczął ucieczkę na własnych nogach. Policjanci szukali go w pobliskiej rzece i na lądzie. 

W poszukiwania zostali zaangażowani funkcjonariusze z innych powiatów oraz Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu z wydziałów kryminalnego, prewencji, dochodzeniowo-śledczego oraz z laboratorium kryminalistycznego.