Nie dbasz o Kościół, więc zapomnij o mieszkaniu? Kuriozalne słowa członkini rządu PiS
- – Nie ma dzisiaj ważniejszych tematów niż Karol Wojtyła – powiedziała wiceminister rozwoju Olga Semeniuk-Patkowska w Polsat News
- W kontrze do jej słów stanął ekonomista Jan Zygmuntowski. – Sprawą fundamentalną dla Polaków są dobrobyt i warunki życia – stwierdził
- Pomiędzy Semeniuk-Patkowską a Zygmuntowskim doszło do spięcia
Okazuje się, że przedstawiciele obozu władzy potrafią wciągnąć Jana Pawła II praktycznie we wszystko. Tym razem postać polskiego papieża postanowiła wykorzystać Olga Semeniuk-Patkowska. Otóż z wypowiedzi wiceminister rozwoju i technologii można wywnioskować, że jeśli ktoś nie dba Kościół, może zapomnieć o mieszkaniu.
Dziwna teoria Semeniuk-Patkowskiej. Bez Kościoła nie będzie mieszkań?
Olga Semeniuk-Patkowska i ekonomista Jan Zygmuntowski byli gośćmi w programie "Punkt Widzenia" Polsat News. – Nie chciałbym, żeby w roku wyborczym znowu pożerała nas symbolika i dyskusje ideologiczne, tylko sprawy najważniejsze – powiedział ekonomista w odpowiedzi na przywołanie przez prowadzącego sporu wokół polskiego papieża.
– Rola Kościoła w państwie jest rzeczą fundamentalną i o tym powinniśmy pamiętać – przekonywała z kolei polityczka Prawa i Sprawiedliwości. Wcześniej stwierdziła, że "nie ma dzisiaj ważniejszych tematów niż Karol Wojtyła", a ekonomista "umniejsza jego roli". – Dołącza pan do osób, które wywołały ten temat – oznajmiła.
Zygmuntowski odpowiedział ironicznym śmiechem i dodał, że rzeczą fundamentalną dla Polaków są "dobrobyt i warunki życia". – Tu się różnimy – powiedział.
Jak na te słowa zareagowała wiceminister rozwoju?
– Dobrobytu mieszkaniowego nie będzie, jak nie będzie dbałości o Kościół, o historię i o Polskę. Nie będzie tego, absolutnie – skwitowała Semeniuk-Patkowska.
– Dobrobyt mieszkaniowy będzie wtedy, kiedy będą dobre regulacje, jak będziemy budować (mieszkania – red.) i powstrzymywać złe zjawiska na tynku, niezależnie od tego, czy ktoś jest wierzący, czy nie. I tym powinniście się zajmować jako rządzący, a nie dyskusją ideologiczną – odparł Jan Zygmuntowski.
"Głos skrzywdzonych się nie liczy"
"To, co zobaczyłem wczoraj, jeszcze utwierdziło mnie w przekonaniu, że akcja 'obrony' Jana Pawła II niewiele ma wspólnego z realną obroną świętości papieża, a jeszcze mniej owej obronie pomaga" – ocenił Tomasz Terlikowski.
W ten sposób publicysta skomentował przekaz polskiego Kościoła katolickiego, który płynie z uroczystości zorganizowanych 2 kwietnia, w 18. rocznicę śmierci Jana Pawła II.
"Jest w istocie obroną samych siebie, obecnych i całkiem niedawnych liderów Kościoła, status quo, w których głos skrzywdzonych się nie liczy" – napisał Terlikowski w mediach społecznościowych. Zupełnie inny punkt widzenia przedstawił natomiast Tadeusz Rydzyk – To jest potężny atak, widać, jak szatan nienawidzi Pana Boga. Bo uderzenie w św. Jana Pawła II jest uderzeniem w Pana Boga i w nas, Polaków, żeby wyrwać Pana Jezusa z naszych serc, a równocześnie zniszczyć naród, który w swojej substancji jest chrystusowy, boży – przekonywał redemptorysta w wywiadzie udzielonym "Naszemu Dziennikowi".