Turecki elektryk już jeździ. A gdzie Izera, którą obiecuje PiS?

redakcja naTemat
04 kwietnia 2023, 16:59 • 1 minuta czytania
Kiedy w Polsce czekamy na obiecaną przez rząd PiS elektryczną Izerę, Turcja już chwali się swoim pojazdem na prąd. Kluczyki do niego dostał właśnie prezydent Recep Tayyip Erdoğan.
W Turcji już mają swój samochód elektryczny. Fot. AA/ABACA/Abaca/East News

W Polsce od lat rozmawiamy o naszym krajowym koncepcie na samochód elektryczny. No właśnie, rozmawiamy. Mateusz Morawiecki obiecywał milion samochodów elektrycznych w 2025 r. na drogach. Z tej deklaracji nic nie wyszło, podobnie opornie rozwija się słynny projekt z Izerą – pierwszym polskim autem na prąd, który pozostaje w sferze planów.


Tymczasem w Turcji poszli w tej kwestii za ciosem i właśnie ruszają z regularną produkcją swojego pojazdu na prąd marki TOGG. Pierwszy egzemplarz mógł osobiście przetestować prezydent Recep Tayyip Erdoğan. Do sieci trafiły zdjęcia z oficjalnej prezentacji.

– TOGG powstał, rozwinął się i osiągnął obecny poziom jako symbol postępu technologicznego, rozwoju gospodarczego i światowego prestiżu naszego kraju. Od dzisiaj będziemy widzieć go na drogach – zachwalał przywódca.

Erdogan konkretnie mógł sprawdzić model SUV TOGG T10X. To auto z silnikiem o mocy 218 KM i akumulatorem o pojemności 52,4 kWh. Dokładnie takie wersje mają trafić do pierwszych klientów w kraju, którzy składali zamówienia w marcu 2023 r.

Nabywcy mogą wybierać pomiędzy dwoma akumulatorami o różnej wielkości, które oferują odpowiednio 314 km i 523 km zasięgu. Ten ostatni model może rozpędzić się do 100 km/h w 7,4 sekundy.

Na tym jednak nie koniec planów firmy, bo już w październiku pojawi się jeszcze mocniejsza opcja. Ma posiadać dwa silniki elektryczne o mocy 435 KM i 700 Nm). Rozpędzi się do setki w 4,8 sekundy. Z deklaracji producenta wynika, że baterię od 20 proc. do 80 proc. pojemności da się uzupełnić w zaledwie 30 minut.

Jak podaje portal carscoops.com, który powołuje się na tureckie media, początkowe zainteresowanie samochodem TOGG było bardzo duże. Ponad 177 tys. osób złożyło zamówienia w przedsprzedaży w ciągu pierwszych 21 dni od udostępnienia oferty. Dzięki tak dużemu popytowi, firma musiała zwiększyć swoje plany produkcyjne na 2023 rok z 12 tys. sztuk do 20 tys. sztuk.

A co ze wspomnianą już polską Izerą? Niestety, o pierwszym pokazie prawdziwego auta, a nie prototypu, na razie nad Wisłą możemy tylko pomarzyć. Jak wyliczał niedawno "Auto Świat", już prawie siedem lat minęło od czasu powstania polskiego przedsiębiorstwa ElectroMobility Poland SA, które ma działać w celu rozwoju szeroko pojętej elektromobilności.

"Flagowym projektem będzie wdrożenie do produkcji polskiego samochodu elektrycznego Izera. Ale pojazdu jak nie było, tak nie ma, a na jego rozwój przeznaczono już 500 mln zł" – wyliczał "Auto Świat".