Kowalski reaguje ws. oszukanych rolników. W tle spółka...działacza PiS

Natalia Kamińska
07 kwietnia 2023, 19:34 • 1 minuta czytania
W czwartek rzecznik PSL poinformował publicznie o sprawie oszukanych rolników. Na nią zareagował wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski. – Nie ma zgody na to, żeby ktokolwiek oszukiwał rolników. W takich przypadkach zawsze musimy mówić jednym głosem – podkreślił polityk Solidarnej Polski. Zapowiedział też ważny wniosek.
Janusz Kowalski Fot. Artur Zawadzki/REPORTER

Sprawa oszukanych rolników ws. zboża

W programie "Debata Dnia" na antenie Polsat News w czwartek rozmawiano o sytuacji rolników. Agnieszka Gozdyra do studia zaprosiła rzecznika Polskiego Stronnictwa Ludowego Miłosza Motykę i wiceministra rolnictwa Janusza Kowalskiego.


 – Mam maila datowanego na 19 marca, od rolników z Lubelszczyzny. Jego autorzy piszą, że zostali oszukani przez spółkę, która do tej pory pozyskiwała od nich zboże. Nie odzyskali za to swoich pieniędzy. To jest spółka, która jest związana z działaczem PiS Markiem Gromadzkim, niedoszłym posłem, byłym radnym powiatu łosickiego – powiedział rzecznik PSL i pokazał wydruk wiadomości.

W studiu był Kowalski, który zapytał: – Ale co zrobiliście z tą informacją, przekazaliście do prokuratury, czy tylko wydrukowaliście tego maila? Rzecznik PSL odpowiedział szybko, że "ta sprawa jest już w prokuraturze, tylko prokuratura nic w tej sprawie nie robi".

Wiceminister rolnictwa przygotowuje pismo do Prokuratury Krajowej

Miłosz Motyka opublikował także w piątek fragment programu na Twitterze. Na niego również odpowiedział mu Kowalski. – We wczorajszym programie pani Agnieszki Gozdyry w Polsat News rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego poinformował publicznie o bulwersującej sprawie oszukanych rolników – stwierdził wiceminister rolnictwa z partii Zbigniewa Ziobry.

Jak przekazał, ma już konkretne informacje w sprawie rolników, "oszukanych przez cwaniaków". – Przygotowuje właśnie pismo do Prokuratury Krajowej o objęcie nadzorem tej sprawy – poinformował.

I podsumował: – Nie ma zgody na to, żeby ktokolwiek oszukiwał rolników. W takich przypadkach zawsze musimy mówić jednym głosem. Dziękuję panu Miłoszowi Motyce za podjęcie tematu. Działamy razem.

Motyka podziękował mu za interwencję. "Słuszna reakcja! Liczę, że służby wreszcie zadziałają sprawnie, a i kwestia importu ukraińskiego zboża przez firmy związane z politykami PiS zostanie dogłębnie wyjaśniona!" – napisał na Twitterze.

Po trzech godzinach dodał jeszcze jeden wpis. Poinformował w nim, że sprawa jest rozwojowa. "Po mojej interwencji i upublicznieniu sprawy w #DebataDnia zgłaszają się kolejni rolnicy oszukani przez wieloletniego działacza PiS. Odezwali się także… kontrahenci z Ukrainy. Czy w tym państwie są jeszcze służby?" – zastanawiał się polityk PSL.