Zaskakujące fakty z młodości Beaty Szydło. Tego raczej nie wiedzieliście o byłej premier

redakcja naTemat
08 kwietnia 2023, 15:41 • 1 minuta czytania
Chciała wstąpić do PO i grała w piłkę. Podobały jej się też inne stereotypowo "męskie zajęcia". Choć była premier przez sceptyków uznawana jest za marionetkę w rękach Jarosława Kaczyńskiego, jej przeszłość pokazuje, że wcale nie była ona "pokorną dziewczynką".
Beata Szydło za młodu. Ciekawostki na temat byłej premier Polski Fot. MICHAL KLAG / REPORTER

O przeszłości Beaty Szydło pisze portal o2.pl, który wyciągnął między innymi, że była premier RP chętnie grywała w piłkę nożną. To zresztą w tych okolicznościach miała poznać swojego męża.

Zawsze byłam przywódcą grupy. Jak grałam z chłopakami w piłkę nożną, a grałam i nieźle mi szło, to zawsze byłam kapitanem drużyny. Żadna ściema, tak było do studiów. Mąż mnie tam poznał, kiedy graliśmy w piłkę na praktyce studenckiej.Beata Szydłorozmowa z "Rzeczpospolitą".

Studia w przypadku Beaty Szydło (jak na polityczkę) też nie są wcale oczywistością. Była premierka skończyła etnografię na krakowskim Uniwersytecie Jagiellońskim.

Szydło w straży pożarnej

Beata Szydło, nim została premierką z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, robiła zawodowo wiele rzeczy. Była asystentką w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa, ale też kierowała działem merytorycznym w Libiąskim Centrum Kultury. Pracowała także jako dyrektorka ośrodka kultury w Brzeszczach. W 2004 roku w tej samej gminie została także... wiceprezesem Ochotniczej Straży Pożarnej.

Szydło w Platformie Obywatelskiej?

Karierę polityczną Szydło zaczęła natomiast już wcześniej, bo w 1998 roku, od pełnienia funkcji burmistrza Brzeszcz. W tym okresie zostaje również radną powiatu oświęcimskiego, z którego się wywodzi. Mandat z czasem jednak składa, zostając jedynie przy roli szefowej Brzeszcz.

Mało znanym wątkiem jest także ten, który dotyczy jej chęci przystąpienia do Platformy Obywatelskiej. Taki akces złożyła w 2005 roku, co po latach jej wypomniano. Pisał o tym dziennik.pl, któremu była szefowa rządu powiedziała, że faktycznie taka sytuacja miała miejsce.

– Ja byłam wtedy samorządowcem, byłam związana ze Wspólnotą Małopolską. Stworzyliśmy grupę różnych ludzi, którzy współpracowali. Padały propozycje aktywności politycznej ze strony Platformy i PiS. Nie ukrywam, że rozważałam wtedy możliwość zaangażowania się w Platformie – skomentowała.

Wyjaśniła też, że "w tamtym czasie panowała dość specyficzna atmosfera oczekiwania na PO-PiS. Posłanka zapewnia jednak, że ostatecznie sama wybrała PiS. – To było najlepsze, na co mogłam się wtedy zdecydować – skomentowała.

O tym, jakie są aktualne plany byłej szefowej rządu i czy Beata Szydło będzie chciała wrócić z Brukseli do polskiej polityki, szerzej pisaliśmy tutaj.