To może być zwrot ws. Trybunału Konstytucyjnego. Ziobryści mieli postawić ultimatum

Agnieszka Miastowska
11 kwietnia 2023, 12:40 • 1 minuta czytania
Ziobryści mieli postawić ultimatum dotyczące Trybunału Konstytucyjnego. Zgodnie z nieoficjalnymi informacjami, jeśli Julia Przyłębska odsunie się od kierowania Trybunałem Konstytucyjnym, zbuntowani sędziowie wrócą do orzekania i nie będą blokować rozpatrzenia ustawy o Sądzie Najwyższym.
Solidarna Polska stawia ultimatum ws. Trybunału Konstytucyjnego Fot. East News/Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Solidarna Polska stawia ultimatum ws. Trybunału Konstytucyjnego

Do takich informacji dotarli dziennikarze RMF FM. Nieoficjalnie ustalili, że takie ultimatum ze strony ziobrystów miało paść w ramach wewnątrzkoalicyjnych negocjacji. Potwierdza to list pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego, który przed świętami opublikowała Krystyna Pawłowicz.

Zgodnie z pismem datowanym na 5 kwietnia 2023 r. sędziowie domagają się zwołania Zgromadzenia Ogólnego TK, które miałoby wyłonić kandydatów na nowego prezesa.

Sędziowie nazywani "buntownikami" wskazują, że kadencja Julii Przyłębskiej na stanowisku szefowej sądu zakończyła się w grudniu ubiegłego roku. Sytuacji związanej z impasem w TK nie jest w stanie rozwiązać ani prezydent, ani prezes Prawa i Sprawiedliwości. Andrzej Duda do tej pory wyraźnie krytykował sędziów.

Wystarczy przypomnieć wywiad, którego 22 lutego udzielił dla TVN24. Przekonywał, że zrobienie z jego wniosku dot. ustawy o Sądzie Najwyższym zakładnika wewnętrznych sporów w TK jest sprzeczne z polską racją stanu.  – Niech się Trybunał Konstytucyjny odkłóci, skoro jest wewnętrznie skłócony i weźmie się do roboty. Zajmie się tym, co do niego należy – podkreślał Andrzej Duda. Trybunału Konstytucyjnego w takiej formie, na którego czele stoi Julia Przyłębska bronił także prezes PiS Jarosław Kaczyński.

W rozmowie z PAP z 28 marca próbował ostatecznie zakończyć temat sporu w związku z TK i stwierdził, że "Julia Przyłębska jest prezesem Trybunału Konstytucyjnego i każdy, kto to kwestionuje, po prostu kwestionuje obowiązujące prawo". Wypowiedź ta raczej dolała oliwy do ognia. Sprzeciwiający się Przyłębskiej sędziowie odebrali ją jako próbę wpływu na konstytucyjny organ państwa, ponieważ w tym samym wywiadzie szef PiS-u wprost wyraził oczekiwanie, że TK uzna przepisy o Sądzie Najwyższym za zgodne z ustawą zasadniczą.

20 marca minął termin składania opinii do ustawy o Sądzie Najwyższym. Jak informuje RMF FM Zbigniew Ziobronadal nie przesłał do TK swojej oceny kwestionowanego prawa. Bez stanowiska Prokuratury Generalnej sędziowie nie mogą wyznaczyć terminu rozprawy. Przede wszystkim jednak z Julią Przyłębską na czele nie uda się zebrać pełnego składu, niezbędnego do rozstrzygnięcia wniosku prezydenta.

Sędziowie przeciw Przyłębskiej

Przypomnijmy, że to "Rzeczpospolita" podała informację, zgodnie z którą "szóstka członków Trybunału Konstytucyjnego żąda od Julii Przyłębskiej zwołania Zgromadzenia Ogólnego sędziów TK i wyłonienia kandydatur, spośród których prezydent Andrzej Duda wskaże nowego prezesa".

To pismo do Przyłębskiej podpisali wówczas: Wojciech Sych, Jakub Stelina, Mariusz Muszyński i Andrzej Zielonacki, Zbigniew Jędrzejewski oraz Bogdan Święczkowski.