Pascal ledwo zarabiał na jedzenie jako aktor. Pieniądze dawała mu jego sławna przyjaciółka

Ola Gersz
12 kwietnia 2023, 10:34 • 1 minuta czytania
Pedro Pascal jest dzisiaj jedną z największych gwiazd Hollywood. Jednak nie zawsze tak było, a aktor długo czekał na swój przełom. Na początku lat 2000. gwiazdor "The Last of Us" i "Mandaloriana" ledwo miał na utrzymanie. Wówczas pieniądze na jedzenie często dawała mu jego najlepsza przyjaciółka, aktorka Sarah Paulson.
Pedro Pascal długo czekał na aktorski przełom Fot. Jordan Strauss/Invision/East News

Sarah Paulson i Pedro Pascal są przyjaciółmi już od trzydziestu lat, a gwiazdor często wychwala publicznie aktorkę "American Horror Story", "American Crime Story: Sprawę O.J. Simpsona" i "Ratched". Spotkali się w 1993 roku, gdy zaledwie 18-letni Pascal przybył do Nowego Jorku jako student Tisch School of the Arts na Uniwersytecie Nowojorskim.


– W tamtych latach cały czas chodziliśmy do kina i bardzo się w nich gubiliśmy. Możecie tylko domyślać się, dlaczego tak się działo, ale myślę, że były rzeczy, od których chcieliśmy uciec mentalnie, emocjonalnie, duchowo – mówiła Sarah Paulson w nowym numerze magazynu "Esquire" w materiale o Pascalu.

Sarah Paulson dawała Pedro Pascalowi pieniądze na jedzenie

Po studiach Pedro Pascal wyjechał do Los Angeles, aby spróbował swoich sił jako aktor. Zagrał w kilku odcinkach seriali, jak "Buffy: Postrach wampirów", "Dotyk anioła" czy "Undressed", ale ledwo starczało mu na utrzymanie. Wrócił do Nowego Jorku i spróbował jeszcze w 2000 roku.

Paulson wyjawiła w "Esquire" że pomagała wówczas Pascalowi finansowo, gdy ten ledwo wiązał koniec z końcem. – Mówił już o tym publicznie, ale zdarzało się, że dawałam mu pieniądze z mojej gaży, aby miał za co jeść – wyznała aktorka.

Również Pedro Pascal wspominał ten okres w swoim życiu. – Umarłem wiele razy. Wcześniej zaplanowałem, że jeśli nie zaistnieję do czasu, gdy skończę 29 lat, to będzie koniec, więc ciągle zmieniałem swoje myślenie o tym, co to znaczy poświęcić swoje życie aktorstwu. Porzuciłem wizję, jak to będzie wyglądać, którą miałem, gdy byłem dzieckiem. Było tak wiele dobrych powodów, by pozbyć się tego złudzenia – opowiadał aktor.

Pedro Pascal dziś jest gwiazdą

Dziś Pedro Pascal jest jedną z największych gwiazd Hollywood, a przełomem były dla niego lata 2014-2015, gdy zagrał jedne z głównych ról w "Grze o tron" i "Narcosie". Później pojawił się jeszcze w m.in. "Wielkim Murze", "Kingsmanie: Złotym Kręgu", "Gdyby ulica Beale umiała mówić", "Potrójnej granicy", "Mandalorianie", "Wonder Woman 1984" i "Nieznośnym ciężarze wielkiego talentu".

Początek 2023 roku należał do niego. Aktor, którego sława i pozycja były już wówczas niezagrożone, zagrał Joela Millera w "The Last of Us", dzięki czemu poszybował na sam szczyt. Stał się prawdziwym fenomenem: "tatuśkiem internetu" i "królem seriali", a na jego punkcie oszalał m.in. TikTok.

Obecnie Pascal gra w trzecim sezonie "Mandaloriana", a na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Cannes premierę będzie miał nowy film Pedra Almodovara z Pascalem w jednej z głównych ról. To krótkometrażowy, queerowy western "Strange Way of Life", a obok Pascala zagrał Ethan Hawke.

Co o jego sukcesie sądzi jego przyjaciółka, Sarah Paulson? – Chcesz tylko, żeby mu się powiodło. Myślę, że to znak rozpoznawczy wielkiej gwiazdy filmowej. Jestem gotowa, by przejął stery od facetów z dawnych komedii romantycznych, jak Bruce Willis, Mel Gibson i reszta. On może tym wszystkim być. Zróbmy remake "Szklanej pułapki" z Pedro. Przeróbmy wszystkie filmy "Zabójcza broń" z Pedro – śmiała się gwiazda "American Horror Story".