Syn Ciechowskiego broni matki. W oświadczeniu zaprzecza zarzutom Republiki
- Od śmierci Grzegorza Ciechowskiego minęło ponad 20 lat, jednak jak się okazało kwestie majątkowe nadal nie zostały rozstrzygnięte
- Niedawno media obiegła informacja, że córka znanego wokalisty zamierza walczyć o spadek po zmarłym ojcu
- Członkowie zespołu Republika w swoim oświadczeniu poinformowali, że również spotkają się przed sądem z żoną zmarłego wokalisty
- Teraz do zarzutów grupy, której liderem był Ciechowski odniósł się jego syn Bruno, stając w obronie Anny Skrobiszewskiej
Niedawno w Warszawie odbył się koncert zespołu Republika, który powstał w latach 80. Założycielami grupy byli: Grzegorz Ciechowski, Sławomir Ciesielski, Zbigniewa Krzywański i Paweł Kuczyński, którego po czasie zastąpił Leszek Biolik. Jak pisaliśmy w naTemat, po śmierci lidera Republiki w 2001 roku jedyną spadkobierczynią została jego żona Anna Skrobiszewska.
Jak się okazało Weronika Ciechowska, córka lidera Republiki ze związku z Małgorzatą Potocką nie została uwzględniona w testamencie i zamierza walczyć w sądzie ze swoją macochą o spadek po zmarłym ojcu.
Po wspomnianym wcześniej koncercie, członkowie zespołu zabrali głos na temat prawa do nazwy grupy. Muzycy twierdzą, że wdowa po Ciechowskim bezzasadnie rości sobie prawa do nazwy zespołu, co zaznaczyli w oficjalnym oświadczeniu. Wspomniano wówczas również o znamionach przestępstwa oraz o podjętych krokach w Urzędzie Patentowym.
"Nie mogła odziedziczyć praw do nazwy w ramach spadku po swoim mężu (...) Wg opinii prawnych, pozyskanych przez członków Republiki, przywłaszczenie naszych praw do nazwy nosi znamiona przestępstwa. Biorąc pod uwagę dobro zespołu i dbanie o dorobek i repertuar, podjęliśmy kroki prawne w Urzędzie Patentowym RP, w celu pozbawienia Anny Skrobiszewskiej praw do nazwy Republika" – poinformowali w oświadczeniu członkowie Republiki.
Czytaj także: Republika walczy z wdową po Ciechowskim. "To nosi znamiona przestępstwa"
Bruno Ciechowski wydał oświadczenie. Syn lidera Republiki broni swojej mamy
Ze stanowiskiem muzyków nie zgadza się syn lidera Republiki, Bruno Ciechowski. Mężczyzna w rozmowie z portalem plotek.pl wydał oficjalne oświadczenie, w którym stanął po stronie Anny Skrobiszewskiej.
27-letni Ciechowski przedstawił, jak sprawa wygląda z punktu widzenia jego rodziny.
Urząd Patentowy przyznał nazwę zespołu Republika mojej mamie, jedynej spadkobierczyni wszelkich praw po moim ojcu, Grzegorzu Ciechowskim. Od lat trwa nagonka na naszą rodzinę, fala pomówień i próba umniejszania roli Grzegorza Ciechowskiego w działalności zespołu, którego był niekwestionowanym twórcą i liderem. Nie mamy zamiaru szerzej komentować spraw dawno uregulowanych prawnie przez sądy.
Syn Grzegorza Ciechowskiego i Anny Skrobiszewskiej podsumował swoją wypowiedź, zapewniając, że jego mama nie będzie komentowała oświadczenia Republiki.