Tego policja nie mogła mu darować. 45-latek dał pokaz głupoty w Ciechanowie
Chodzi o incydent, do którego doszło w sobotę 15 kwietnia. W czasie mijania patrolu, który mierzył prędkość kierowcom w rejonie przejścia dla pieszych, mężczyzna za kierownicą audi trąbił na policjantów z ciechanowskiej drogówki. Po chwili kierowca gwałtownie przyspieszył.
– Policjanci przeprowadzili pomiar prędkości odjeżdżającego pojazdu. Okazało się, że kierowca audi rozpędził się do 104 km/h. Zgodnie z obowiązującymi przepisami mężczyzna stracił prawo jazdy na 3 miesiące – przekazała mł. asp. Magda Zarembska z KPP w Ciechanowie.
45-letni mieszkaniec Ciechanowa odpowie przed sądem nie tylko za przekroczenie prędkości, ale również za stworzenie zagrożenia w rejonie przejścia dla pieszych, używanie sygnałów dźwiękowych niezgodnie z przepisami oraz niestosowanie się do poleceń wydawanych przez policjanta w trakcie kontroli.
Policja przypomina, że jeżeli osoba, której zatrzymano prawo jazdy w okresie trzech miesięcy, po raz kolejny zostanie zatrzymana w takich okolicznościach przez policjantów, czas zatrzymania dokumentu wydłużony zostanie do sześciu miesięcy. Kolejne zatrzymanie za kierownicą wiąże się z cofnięciem uprawnień i koniecznością ponownego zdawania egzaminu.
O wyjątkowym braku rozsądku, albo po prostu głupocie niektórych kierowców świadczy też sytuacja, której świadkami byli niedawno policjanci z Grudziądza. Peugeot minął tam patrol policji z dozwoloną prędkością, a następnie kierowca tego samochodu postanowił "zaalarmować" o patrolu innych kierowców.
40-latek miał pecha, bo jego ostrzegawcze mignięcia światłami zauważyli też jadący z przeciwka funkcjonariusze patrolu grupy Speed, którzy natychmiast podjęli interwencję. Okazało się, że kierowca peugeota to mieszkaniec powiatu zgierskiego i w ogóle nie miał prawa prowadzić auta.