"Co jest z Wołodią?". Wypatrzono zastanawiającą bliznę na szyi Putina
- Stan zdrowia Władimira Putina od dłuższego już czasu jest spekulacją mediów
- Teraz pojawiły się zdjęcia, na których u rosyjskiego prezydenta widoczna jest blizna na szyi
- Pojawiają się doniesienia, że owa blizna może być efektem zabiegu medycznego, a jednocześnie potwierdzeniem tego, że Putin choruje na raka
Stan zdrowia Władimira Putina od zawsze jest pilnie strzeżoną tajemnicą, podobnie jak jego życie prywatne. Sprawia to, że media coraz bardziej spekulują w tym temacie. Coraz częściej pojawiają się też doniesienia, jakoby Putin miał mieć raka.
Ostatnie doniesienia pojawiły się kilka dni temu po nabożeństwie wielkanocnym w soborze Chrystusa Zbawiciela, w którym prezydent Rosji uczestniczył. Największą uwagę przykuwał jego wygląd, a szczególnie blizna na jego szyi.
Władimir Putin ma bliznę na szyi? "Zrozumiałem skąd się wzięło Z"
Denis Kazanski, ukraiński dziennikarz i bloger, komentując na Twitterze najnowsze zdjęcia z wizerunkiem Władimira Putina, zauważył, że widoczna na jego szyi blizna ma kształt litery "Z". Obecnie jest to symbol kojarzony z rosyjską propagandą. "Och, co jest z Wołodią? Wydaje się, że zrozumiałem skąd się wzięło Z" - napisał Kazanski.
Co ciekawe, w marcu ubiegłego szef rosyjskiego ministerstwa obrony Siergiej Szojgu wyjaśnił, że używane przez Rosjan "Z" to skrót od "Za pabiedu" ("za zwycięstwo")
Do fotografii z obchodów Wielkanocy w Federacji Rosyjskiej odniósł się również m.in. ukraiński poseł Ołeksij Honczarenko, który zauważył, że w trakcie nabożeństwa Putin "nie wyglądał zbyt dobrze".
W filmie, który opublikował na swoim koncie na YouTube, poseł Honczarenko stwierdził, że Władimir Putin poruszał się z trudem, a "na zdjęciach widać wyraźną bliznę na szyi". Zaznaczył, że według niego Putin "najprawdopodobniej musiał przejść jakiś zabieg medyczny".
Putin choruje na raka?
Już w 2020 roku Walerij Sołowiej, politolog i były szef Departamentu Public Relations w Moskiewskim Państwowym Instytucie Stosunków Międzynarodowych, mówił o tym, że Władimir Putin choruje na nowotwór i bierze sterydy. Wówczas Kreml określił te doniesienia jako "nonsens". Jakiś czas później Sołowiej został zatrzymany na wiecu w Moskwie.
Dwa lata później dziennikarze "Daily Mail Online" dotarli do wiadomości, które miały pochodzić od informatora rosyjskich służb bezpieczeństwa powiązanego z Kremlem. W treści maili miało być napisane, że "Putin jest regularnie faszerowany wszelkiego rodzaju ciężkimi sterydami i innowacyjnymi zastrzykami przeciwbólowymi, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się raka trzustki, którego niedawno u niego zdiagnozowano".
Zaznaczano wówczas, że działania, mające na celu powstrzymanie raka, powodują u prezydenta Rosji ogromny ból, ale również opuchliznę twarzy raz inne skutki uboczne, w tym zaniki pamięci.