Tragiczny finał kolacji w restauracji w Gdańsku. Nie żyje 50-letni mężczyzna

redakcja naTemat
23 kwietnia 2023, 08:03 • 1 minuta czytania
Do tragedii doszło przy ulicy Chmielnej na Wyspie Spichrzów w Gdańsku. 50-latek zadławił się w restauracji posiłkiem. Żeby ustalić, co dokładnie było przyczyną śmierci mężczyzny, przeprowadzona zostanie sekcja zwłok.
Gdańsk: Zadławienie w restauracji. Nie żyje 50-letni mężczyzna Fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Do tragedii w gdańskiej restauracji doszło w piątek 21 kwietnia. Po godz. 20:00 zgłoszenie o śmierci jednego z gości trafiło do policji, co portalowi pomorskie.naszemiasto.pl potwierdziła rzeczniczka prasowa KMP w Gdańsku Magdalena Ciska.


Jak powiedziała, ze wstępnych ustaleń wynika, że do śmierci mężczyzny doszło na skutek zadławienia się posiłkiem. Sprawę bada prokurator oraz inne służby.

- Na miejscu pod nadzorem prokuratora oraz z udziałem biegłego medycyny sądowej pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo śledczej i technik kryminalistyki – dodała podinsp. Ciska.

Ciało mężczyzny trafiło do Zakładu Medycyny Sądowej, gdzie przeprowadzona zostanie sekcja zwłok. Ta ma pomóc wyjaśnić dokładne okoliczności tragedii.

Co wykazuje sekcja zwłok w przypadku zadławienia?

W 2020 roku do podobnego zdarzenia doszło w restauracji w Leżajsku na Podkarpaciu. W wyniku zadławienia zmarł dziewięciolatek.

Przeprowadzona wówczas sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci chłopca było niedotlenienie mózgu spowodowane zadławieniem i masywny obrzęk mózgu – podała prokuratura rejonowa w Leżajsku

"Wstępne wyniki wskazują, iż przyczyną śmierci było niedotlenie mózgu skutkujące masywnym obrzękiem mózgu, na skutek zadławienia spowodowanego zaaspirowaniem do dróg oddechowych treści pokarmowej" – przekazała prokurator Katarzyna Leszczak.

Prokuratura wszczęła wówczas śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci chłopca, jednak prowadzono je "w sprawie", a nie – "przeciwko". Nikomu nie postawiono zarzutu.

Co zrobić w przypadku zadławienia?

Jak czytamy na portalu medycynapraktyczna.pl, pierwsza pomoc w przypadku zadławienia może zacząć się od wykręcenia numeru 112 i poproszenie dyspozytora o instrukcje.

Najpierw pytamy dławiącego się czy może oddychać i zachęcamy do kaszlu, jeśli jest w stanie to zrobić. Dławiącego się, który nie może mówić, oddychać i kaszleć, lub robi to z trudem, uderzamy między łopatkami pięć razy. Jeśli to nie pomoże, łapiemy poszkodowanego od tyłu, splatając dłonie na wysokości splotu słonecznego i uciskamy nadbrzusze, na zmianę z uderzeniami.

Jeśli osoba straci przytomność, należy przeprowadzić resuscytację.