Janowski i jego żona mogą odetchnąć z ulgą. Policja zatrzymała stalkerkę celebryty
- Janowscy bardzo często podkreślali, że są coraz bardziej zmęczeni najściami stalkerki, która zdobyła ich adres i numer telefonu
- Para wielokrotnie prosiła o pomoc organy ścigania, a w zamian otrzymywała odpowiedź: "Nie radzimy sobie"
- Teraz Robert Janowski w najnowszym wpisie na Instagramie poinformował, że to koniec. Stalkerka została zatrzymana
Robert Janowski dał się poznać szerszej publiczności za sprawą popularnego programu "Jaka to melodia?". Prowadził muzyczny teleturniej na TVP1 przez ponad 20 lat. Prywatnie od ośmiu lat prezenter pozostaje w związku małżeńskim z Moniką Janowską. Nie nacieszyli się poślubnym spokojem za długo. Od 2011 roku ich sielankę zakłócała kobieta, która stalkowała prezentera. Zaczęło się niewinnie, bo od wręczenia pluszowych zabawek.
Potem w ręce psychofanki wpadł numer telefonu Janowskiego i zaczęło się śledzenie jego rodziny. Doszło do tego, że kobieta potrafiła pisać wiadomości, w których groziła, że "zabije, zlikwiduje i obleje kwasem" partnerkę gwiazdora.
Robert Janowski z żoną zazna spokoju. Zatrzymano stalkerkę celebryty
Jeszcze w połowie kwietnia Monika Janowska opublikowała w mediach społecznościowych wpis, w którym nie oszczędzała policji. Wówczas dodała zdjęcia z wizerunkiem kobiety i napisała:
"Siedzę zamknięta w domu od 3 dni, nigdzie się nie wybieram, więc zapraszam! Może spotkacie pod domem przy okazji Panią Janus, która przyszła mnie zabić! Posyłam Wam buziaczki od niej. Nie wyjdę Wam jednak na spotkanie. Boję się, bo jestem sama w domu. O, ja głupia! Mogłam zaprosić ją na kawę, byście mieli mniej roboty. Niewdzięczna ja. MAM WAS DOŚĆ!".
Czytaj także: Psychofanka Roberta Janowskiego znowu grozi jego żonie. "Robercie, wróciłam"
W końcu mroczne czasy rodziny Janowskich przeszły do historii. Psychofanka jurora programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" została zatrzymana, o czym poinformował szczęśliwy Janowski w najnowszym wpisie na Instagramie.
"TO JEST KONIEC! Nawet nie wiem, co napisać i jak ująć w słowa to, że po 12 latach życia w strachu, możemy wreszcie odetchnąć, pójść na spacer bez lęku, uśmiechnąć się do siebie i wiosny... Dla kogoś – wielkie nic, coś naturalnego, ot – dzień jak co dzień, kolejna niedziela... Dla nas SPOKÓJ – sen nierealny, nieosiągalny byt, spełnienie marzeń..." – rozpoczął swój wpis Robert Janowski.
Następnie zacytował pismo, które małżeństwo otrzymało od Rzecznika Prasowego Sądu Okręgowego. "Szanowni Państwo, uprzejmie informuję, że oskarżona Monika J. (...) została zatrzymana i osadzona w jednostce penitencjarnej" – cytuje były prezenter TVP.
Robert Janowski postanowił podziękować rodzinie i przyjaciołom za wsparcie, a także mediom, za nagłośnienie sprawy. Na koniec wyróżnił swoją ukochaną żonę Monikę.
"Monika, moja żona – z całego serca... z czułością i podziwem... DZIĘKUJĘ. Przez 12 lat nie dałaś mi odczuć, że cierpisz. Nawet raz nie obciążyłaś mnie odpowiedzialnością za sytuację, a to przecież właśnie TY byłaś 'celem', stworzyłaś bezpieczny DOM na gruncie niepewności... Jesteś Światłem (...) Przyszła wiosna... A z wiosną ukojenie i cisza... I WOLNOŚĆ" – podsumował.