Johnny'ego Deppa wyrzucili, a jej nie? Amber Heard oficjalnie w nowym "Aquamanie"
- Na trwającym właśnie CinemaConie pokazano zwiastun filmu "Aquaman i Zaginione Królestwo"
- Można było w nim zobaczyć Amber Heard
- Wcześniej spekulowano, czy aktorka ponownie zagra Merę, jednak teraz można powiedzieć, że jest to już oficjalnie potwierdzone
Amber Heard zagra w "Aquamanie 2"
Po tym, jak Amber Heard przegrała proces z Johnnym Deppem, wiele osób domagało się jej usunięcia z filmu "Aquaman i Zaginione Królestwo", którego gwiazdą jest Jason Momoa. Wystosowano w tym celu nawet specjalną petycję.
Autorka petycji, którą można znaleźć na stronie Change.org tłumaczyła wówczas, dlaczego usunięcie aktorki z filmu jest tak istotne. "Mężczyźni padają ofiarami przemocy domowej tak samo jak kobiety. Musi to zostać zauważone w przestrzeni publicznej. Potrzebne są działania, które zapobiegną promowaniu w branży rozrywkowej znanej sprawczyni przemocy" – argumentowała.
Pod pismem podpisało się ponad 2 mln osób. Co ciekawe, sama petycja powstała już w 2019 roku, jednak teraz liczba osób, która ją podpisała znacząco wzrosła. Do podpisania jej za pośrednictwem Twittera namawiała m.in. aktorka McKenzie Westmore, znana z serialu "Star Trek" i filmu "Wściekły byk".
Jak się okazało, wspomniana petycja nie wpłynęła na decyzję twórców, gdyż w pokazanym na CinemaConie zwiastunie pojawia się nie kto inny, jak Mera, czyli bohaterka grana przez Heard.
Reżyserem filmu jest James Wan, znany z takich filmów, jak "Wcielenie" czy "Obecność 2", który wyreżyserował także pierwszego "Aquamana". Z kolei scenariusz napisał David Leslie Johnson-McGoldrick ("Aquaman", "Obecność 3: Na rozkaz diabła").
W filmie poza Heard i Momoa'ą zobaczymy: Patricka Wilsona, Temuerę Morrisona, Yahyę Abdula-Mateena II, Randalla Parka oraz Nicole Kidman.
Johnny Depp stracił role przez konflikt z (byłą już) żoną
Zdaniem wielu osób powrót Heard do dużej franczyzy jest niesprawiedliwy, biorąc pod uwagę to, jak na samym początku afery medialnej został potraktowany jej już były mąż Johnny Depp.
Sam aktor podczas jednego z posiedzeń sądowych podczas procesu Heard vs. Depp wyraził ubolewanie nad tym, jak potraktował go Disney, czyli producent tego pierwszego, który odsunął go od serii "Piraci z Karaibów".
– Ból, po prostu ból. Czułem się, jakby ktoś uderzył mnie w głowę. Kapitan Jack Sparrow to postać, którą budowałem od podstaw. Włożyłem w nią kawałek siebie, pracowałem nad nią z wyjątkowymi ludźmi, przepisywałem dialogi, sceny, żarty – mówił aktor w sądzie w stanie Wirginia.
Warto też dodać, że Deppa zwolniono też z serii filmów "Fantastyczne zwierzęta" jeszcze przed jakimkolwiek procesem sądowym.