"Włodek umie w to". Czarzasty stanowczo o marszu 4 czerwca, postawił sprawę jasno
- Włodzimierz Czarzasty odpowiedział na apel Donalda Tuska w sprawie udziału opozycji w marszu 4 czerwca
- Polityk jednoznacznie zadeklarował, że Lewica jest gotowa do współpracy w ramach opozycji przed wyborami parlamentarnymi
- W środę sporo kontrowersji wywołał Szymon Hołownia. Lider Polski 2050 apelował do swoich wyborców o "odpuszczenie" udziału w marszu
Przypomnijmy, że lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zwołał na 4 czerwca marsz w Warszawie "przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską".
W środę wicemarszałek Sejmu i jeden z liderów Lewicy Włodzimierz Czarzasty był pytany przez dziennikarzy, czy jego formacja polityczna dołączy do marszu 4 czerwca. Jak zaznaczył polityk, "Lewica jest otwarta na współpracę na opozycji". – Traktujemy zaproszenie pana Tuska jako otwarte – zaznaczył lider Lewicy. – Nie ma co czepiać się formy, nie ma co mówić, że mógł to zrobić lepiej lub gorzej. To są błahe sprawy. Opozycja musi pokazywać w tej chwili społeczeństwu, elektoratowi, że jest w stanie współpracować – dodał Włodzimierz Czarzasty, odnosząc się w ten sposób do wypowiedzi Szymona Hołowni, który odradzał swoim zwolennikom udział w marszu.
Jak stwierdził lider Lewicy, "jeżeli nie jesteśmy w stanie mieć wspólnego zdania w sprawie marszu nawet przy tak wielkiej dacie jak 4 czerwca, to jak mamy zamiar współrządzić?".
Czarzasty zapowiedział, że sam będzie na marszu. – Jeżeli chodzi o to, czy będę przemawiał czy nie, nie uważam tej rzeczy za najważniejszą. Mamy miesiąc, by rozmawiać o szczegółach. Ale nie ma co mieć w tej sprawie much w nosie, nie ma co rozpoczynać olbrzymiej dyskusji kto pierwszy, kto drugi, kto trzeci, kto czwarty. Jesteśmy na to otwarci. Nikt nie będzie nikogo zmuszał. Kto będzie chciał, ten przyjdzie – zadeklarował. Polityk podkreślił, że Lewica jest za współpracą. – Jeżeli chcemy współrządzić, to musimy do tego współrządzenia mądrze pokazać Polakom, że żaden głos, bez względu na to, ile będzie list, nie będzie stracony – podsumował Czarzasty. Wspomnijmy, że sporo kontrowersji i krytycznych komentarzy wywołała z kolei wypowiedź Szymona Hołowni, który radził, by "odpuścić sobie" udział w marszu 4 czerwca. Lider Polski 2050 mówił wręcz o "zapędzaniu do jednej zagrody pasterza Tuska".