Krupa uwielbia... disco polo! Zdradziła, jakie hity puszcza na barbecue
- Joanna Krupa w najnowszym wywiadzie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim opowiedziała o swojej pracy w zawodzie modelki
- Oprócz tego pokazała swoją drugą twarz. Modelka przyznała, że uwielbia disco polo, a także zdradziła, które utwory są jej ulubionymi. Na liście zabrakło Zenka Martyniuka
W poniedziałek (24 kwietnia) premierę miał odcinek podkastu "WojewódzkiKędzierski", którego gościnią była jurorka i gospodyni programu "Top Model". Joanna Krupa pokazała swoje inne oblicze. Kuba Wojewódzki zadawał dość niewygodne pytania. Zapytał celebrytkę między innymi o to, dlaczego tak często jeździ do Podkowy Leśnej. – Masz kogoś, że jeździsz tym pociągiem? – rzucił. – Na razie nie – odpowiedziała rozbawiona modelka.
Samozwańczy król TVN-u nie zamierzał odpuścić i kontynuował temat. Następnie zapytał ją o słabość Krupy do... disco polo.
Czytaj także: Joanna Krupa o macierzyństwie, prawach kobiet i LGBT [TYLKO U NAS]
– Skoro mówimy o wstydliwych rzeczach, to podaj mi, chociaż trzy powody, dla których uwielbiasz disco polo" – poprosił Wojewódzki. Pytanie rozbawiło bardzo Joannę Krupę, pomimo tego nie pominęło odpowiedzi. – Myślę, że to jest taka muzyka, że nawet jak jesteś w złym humorze, czy smutny, to jak ją słyszysz, chce ci się tańczyć i od razu masz uśmiech" – przyznała.
Chwilę po tym padło pytanie o jej ulubione utwory. Wśród nich nie znalazły się jednak przeboje króla disco polo – Zenka Martyniuka. Jak się okazało, sentyment do tego gatunku modelka ma z czasów młodości.
– "Mama ostrzegała", "Ona tańczy dla mnie", "Pomarańcze", takie wiesz... fun. Mam dystans do siebie i why not (pol. dlaczego nie). Przez większość mojej młodości, kiedy chodziłam na dyskoteki to właśnie takie dance i disco polo puszczali. I rodzice też puszczali jak rodzina przychodziła na barbecue, czy coś – podsumowała Krupa.
Krupa zarabiała krocie za sesje w "Playboyu"
Joanna Krupa w podkaście opowiedziała także o kulisach swojego zawodu. Kuba Wojewódzki w trakcie rozmowy nawiązał do współpracy modelki z "Playboyem". Zapytał ją wówczas, czy zdjęcia na łamach magazynu "otwierają drzwi do sukcesu". Modelka wspomniała czasy, nawiązując do tego jak wygląda to obecnie. Zdradziła, ile zarabiała za sesje.
– Na dzień dzisiejszy to nie (nie otwierają drzwi do sukcesu – przyp. red). Ale w tych czasach, kiedy ja byłam to "Playboy" był na topie. Być w "Playboyu" to było ogromne osiągnięcie. Oni płacili bardzo dobre pieniądze "6-7 fingers" (tłum. 6-7 cyfrowa kwota) – podsumowała jurorka programu "Top Model".