Początek majówki ciepły i słoneczny. Pogodowa sielanka nie potrwa jednak zbyt długo

redakcja naTemat
01 maja 2023, 10:15 • 1 minuta czytania
Pierwszy dzień maja jest taki, jaki być powinien – słoneczny i ciepły. W niektórych regionach Polski w poniedziałek termometry wskażą nawet 20 stopni Celsjusza. Niestety, już we wtorek 2 maja czeka nas załamanie pogody. A jak będzie w kolejnych dniach?
Początek majówki będzie ciepły i słoneczny. We wtorek czeka nas załamanie pogody Fot. Screen / WXCharts.com

Tegoroczna majówka rozpoczęła się słonecznie i ciepło, w dodatku bez silnych podmuchów wiatru. W poniedziałek 1 maja temperatura w całym kraju będzie dwucyfrowa i taką pogodę zawdzięczamy wyżowi z centrum, który znajduje się nad Polską.

Majówka 2023: Początek ciepły i słoneczny. Później załamanie pogody

– W poniedziałek na przeważającym obszarze kraju czeka na nas piękna, słoneczna pogoda. Jedynie w godzinach popołudniowych na zachodzie i północnym zachodzie nieco się zachmurzy, ale nie spodziewamy się deszczu – przekazała w rozmowie z PAP Ewa Łapińska z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowego Instytutu Badawczego.

Temperatura maksymalna wyniesie: od 12 stopni Celsjusza na Helu, przez 15 stopni na wschodzie, do 20 stopni Celsjusza na południowym zachodzie Polski. Jak podaje TVN Meteo, z kierunku południowo-wschodniego powieje słaby i umiarkowany wiatr.

Z prawdziwą wiosenną aurą będziemy musieli się jednak pożegnać, na szczęście nie na długo. W nocy z poniedziałku na wtorek pojawi się zachmurzenie na wschodzie kraju, natomiast na zachodzie spodziewane są niewielkie opady deszczu. Temperatura minimalna wyniesie od 3 do 10 stopni Celsjusza.

Jak informują synoptycy IMGW, w kolejnych dniach również czeka nas spodziewane wcześniej załamanie pogody. Polska znajdzie się w zasięg niżu znad Skandynawii, co sprawi, że na południowym wschodzie kraju możliwe będą burze. O poranku synoptycy spodziewają się także przymrozków.

Jaka pogoda w pierwszej połowie maja?

Pierwsza połowa maja przyniesie co prawda kilka dni ochłodzenia, ale wyższe temperatury powrócą do nas dość szybko – tak wynika z długoterminowej prognozy Tomasza Wasilewskiego z TVN Meteo.

Ochłodzenie, z którym będziemy mieć do czynienia, sprawi, że słupki rtęci na północy i w centralnej części kraju mogą spaść poniżej 10 stopni Celsjusza w ciągu dnia. Noce zaś mogą przynieść przymrozki. Jak dodaje portal dobrapogoda24.pl, szczególnie zimno będzie w dniach od 6 do 8 maja.

Na szczęście już po 10 maja temperatury znów pójdą w górę. Polska znajdzie się wówczas w obszarze między wyżem znad Skandynawii oraz obszarem niżowym z południa lub zachodu. Temperatura wzrośnie wówczas do niemal 20 stopni Celsjusza, a miejscami sięgnie ona nawet 22 stopni.