Organista zmarł podczas porannej mszy. Tragedia w parafii w Jaśle: "Całe życie służył w kościele"
Msza odbywała się o godz. 8.00. "Prowadzono reanimację, ale niestety nie przyniosła efektu" – poinformował redakcję portalu Jasło.naszemiasto.pl jeden z czytelników.
Śmierć organisty potwierdziła na Facebooku parafia w Jaśle. "Z głębokim żalem informujemy, że dzisiaj w trakcie porannej Mszy Świętej, podczas służby Bogu odszedł do Nieba nasz Pan Organista. Całe życie służył w kościele i dzisiaj podczas uroczystości Matki Bożej Królowej Polski Pan zawezwał Jego duszę, by tam mógł dokończyć Mszę Święta, która rozpoczął dzisiaj rano w kościele" – napisano.
Pod postem mieszkańcy reagują: "Rysiu graj dalej z nami tam z Góry!!! Będziemy o Tobie zawsze pamiętać", "Panie Ryszardzie będzie nam pana brakować", "Odpoczywaj w pokoju wiecznym Rysiu".
Księża zmarli w kościele
To kolejny w tym roku podobny przypadek na Podkarpaciu. W marcu zmarł 60-letni Henryk Czajka, proboszcz z parafii św. Anny w Niewodnej w województwie podkarpackim. Zasłabł w trakcie niedzielnej mszy i nie udało się go uratować.
Również w marcu doszło do podobnego zdarzenia w Dynowie na Podkarpaciu. 72-letni ks. Stanisław Janusz zmarł podczas przygotowań do mszy świętej. Były proboszcz upadł i stracił przytomność przed ołtarzem.