Wiceszef TK ujawnił jak naciska się na sędziów, żeby ci uznali Przyłębską
- Od tygodni Trybunał Konstytucyjny jest sparaliżowany przez grupę sędziów, którzy nie uznają pozycji Julii Przyłębskiej.
- Wiceprezes TK Mariusz Muszyński opisał na blogu, w jaki sposób wywiera się na niego presję, by razem z innymi prawnikami przystąpił do orzekania
- "Załatwi się wyrok, dostaniemy KPO, a po wyborach to się tę ustawę uchyli" – napisał Muszyński. Wspomniał też o pytaniach od TVP Info
Wiceprezes TK ujawnił zaskakujące "apele" ws. uznania Przyłębskiej
Aż sześciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego nie uznaje Julii Przyłębskiej jako prezeski instytucji. To Wojciech Sych, Jakub Stelina, Andrzej Zielonacki, Zbigniew Jędrzejewski, Bogdan Święczkowski, a także sam wiceprezes TK Mariusz Muszyński.
Muszyński w ostatnich dniach ujawnił na swoim blogu, w jaki sposób rządzący próbują wymusić na prawnikach przystąpienie do orzekania. Jak przyznał, doszły do niego dwa zaskakujące formy apeli.
"Jako pierwsza zaapelowała do mnie TVP Info w postaci pytań w ramach informacji publicznej" – napisał. Jak dodał, pracownicy stacji pytali, czy jego żona prokuratorka "przypadkiem nie podlega ministrowi sprawiedliwości".
"Ktoś się obudził i pyta, dlaczego w moim życiorysie na stronie Trybunału nie ma informacji o pracy w Wywiadzie, ktoś inny troszczy się, czy aby nie jestem z tego powodu szantażowany? (tu się wzruszyłem troską)" – dodał.
Warto wyjaśnić, że z ustaleń "Wyborczej", Muszyński po studiach prawniczych trafił do Służby Ochrony Państwa. W latach 90' przeszedł szkolenie w Kiejkutach, a później pracował pod przykrywką w Berlinie.
"Załatwi się wyrok, dostaniemy KPO, po wyborach się tę ustawę uchyli"
Muszyński wskazał o drugim apelu, który otrzymał dwa tygodnie temu od jednego z kolegów sędziów. "Kolega przekazał nam ten apel. Był mniej więcej tej treści: w sumie to możecie sobie nie chodzić na sprawy. Ale przyjdźcie na tę jedną" – przytoczył.
"Załatwi się wyrok, dostaniemy KPO, a po wyborach to się tę ustawę uchyli. I żeby nie było pytań, od razu informuję, że apelujący dostał po łapach za taką propozycję" – kontynuował.
Warto jednak podkreślić, że trudno uznać Muszyńskiego za obrońcę praworządności. W 2018 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził, że prawnik nie ma prawa orzekać w Trybunale Konstytucyjnym.
Głos w tej sprawie zabrał także Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu. W 2021 roku instytucja stwierdziła, że obecność Muszyńskiego w składzie orzekającym TK sprawia, że organ nie jest sądem ustanowionym na podstawie prawa.