Wiceszef TK ujawnił jak naciska się na sędziów, żeby ci uznali Przyłębską

Alan Wysocki
06 maja 2023, 07:14 • 1 minuta czytania
Wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Mariusz Muszyński ujawnił, w jaki sposób na sędziów-buntowników wywiera się presję, by przystąpili do orzekania z Julią Przyłębską. "Był mniej więcej tej treści: w sumie to możecie sobie nie chodzić na sprawy. Ale przyjdźcie na tę jedną. Załatwi się wyrok, dostaniemy KPO, a po wyborach to się tę ustawę uchyli" – czytamy.
Wiceszef TK ujawnił "apele" ws. uznania Przyłębskiej. "Załatwi się wyrok". Fot. Jacek Domiński / Reporter / East News

Wiceprezes TK ujawnił zaskakujące "apele" ws. uznania Przyłębskiej

Aż sześciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego nie uznaje Julii Przyłębskiej jako prezeski instytucji. To Wojciech Sych, Jakub Stelina, Andrzej Zielonacki, Zbigniew Jędrzejewski, Bogdan Święczkowski, a także sam wiceprezes TK Mariusz Muszyński.

Muszyński w ostatnich dniach ujawnił na swoim blogu, w jaki sposób rządzący próbują wymusić na prawnikach przystąpienie do orzekania. Jak przyznał, doszły do niego dwa zaskakujące formy apeli.

"Jako pierwsza zaapelowała do mnie TVP Info w postaci pytań w ramach informacji publicznej" – napisał. Jak dodał, pracownicy stacji pytali, czy jego żona prokuratorka "przypadkiem nie podlega ministrowi sprawiedliwości".

"Ktoś się obudził i pyta, dlaczego w moim życiorysie na stronie Trybunału nie ma informacji o pracy w Wywiadzie, ktoś inny troszczy się, czy aby nie jestem z tego powodu szantażowany? (tu się wzruszyłem troską)" – dodał.

Warto wyjaśnić, że z ustaleń "Wyborczej", Muszyński po studiach prawniczych trafił do Służby Ochrony Państwa. W latach 90' przeszedł szkolenie w Kiejkutach, a później pracował pod przykrywką w Berlinie.

"Załatwi się wyrok, dostaniemy KPO, po wyborach się tę ustawę uchyli"

Muszyński wskazał o drugim apelu, który otrzymał dwa tygodnie temu od jednego z kolegów sędziów. "Kolega przekazał nam ten apel. Był mniej więcej tej treści: w sumie to możecie sobie nie chodzić na sprawy. Ale przyjdźcie na tę jedną" – przytoczył.

"Załatwi się wyrok, dostaniemy KPO, a po wyborach to się tę ustawę uchyli. I żeby nie było pytań, od razu informuję, że apelujący dostał po łapach za taką propozycję" – kontynuował.

Warto jednak podkreślić, że trudno uznać Muszyńskiego za obrońcę praworządności. W 2018 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził, że prawnik nie ma prawa orzekać w Trybunale Konstytucyjnym.

Głos w tej sprawie zabrał także Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu. W 2021 roku instytucja stwierdziła, że obecność Muszyńskiego w składzie orzekającym TK sprawia, że organ nie jest sądem ustanowionym na podstawie prawa.