Nie żyje strażak z Zakopanego. Walczył długo o życie po pożarze własnego domu
Zakopane. Nie żyje Andrzej Łukaszczyk, strażak z OSP
W piątek w szpitalu w Zakopanem zmarł 37-letni Andrzej Łukaszczyk, strażak z OSP Murzasichle. Jak podaje portal Onet, przyczyną jego śmierci były poparzenia ciała oraz obrażenia mózgu.
Andrzej Łukaszczyk walczył o życie od piątku 14 kwietnia, kiedy w jego domu na Starej Pardałówce w Zakopanem wybuchł pożar.
– Początkowo absolutnie nie czułam, że dzieje się coś złego. Nie czuć było dymu, choć pożar na parterze już musiał szaleć. Gdy zauważyłam ogień, zawołałam męża. On zbiegł na dół gasić, a ja zajęłam się córką. Wówczas ostatni raz widziałam go całego i zdrowego – powiedziała Onetowi Anna Łukaszczyk, żona strażaka.
Mężczyzna próbował gasić pożar domu, jednak stracił w pewnym momencie przytomność. Dopiero po ok. 20 minutach został wyniesiony na zewnątrz przez strażaków. Wystarczyło to, aby jego mózg uległ niedotlenieniu, co spowodowało nieodwracalne zmiany.
Zakopiański strażak był głównym żywicielem rodziny, osierocił dwie córki w wieku 12 i 16 lat. W internecie trwa zainicjowana przez przyjaciół rodziny zbiórka na pomoc pogorzelcom. Pomimo szybkiej akcji strażaków, w pożarze zniszczeniu uległo praktycznie wszystko, co posiadała zakopiańska rodzina. Dom musi zostać rozebrany i na nowo odbudowany.
"Jako znajomi i rodzina poszkodowanych nie możemy przejść obojętnie obok tej tragedii i próbujemy zorganizować dla nich pomoc. Siłą własnych rąk chcemy pomóc w uporządkowaniu pogorzeliska, ale do odbudowy domu konieczne są środki, których nie jesteśmy w stanie zorganizować sami" – podkreślają organizatorzy zbiórki.