Co dalej ze stalkerką Janowskich? Żona prezentera zdradza kulisy po rozprawie
- Monika Janowska w najnowszym wywiadzie opowiedziała, co dalej dzieje się w sprawie stalkerki, która nękała ich od lat
- Okazuje się, że Janowscy są już po pierwszej rozprawie. Zatrzymana kobieta ma przejść niebawem badania psychiatryczne
Janowska: "Do zakończenia sprawy sądowej pani J. będzie prawdopodobnie w areszcie"
Żona Robert Janowskiego w rozmowie z dziennikarzem portalu cozatydzien.tvn.pl zdradziła, "w jakim punkcie stanęła sprawa sądowa przeciwko stalkerce".
- Jesteśmy już po pierwszej rozprawie i czujemy ogromną ulgę. Czekamy teraz tylko na biegłego psychiatrę i wyniki badania. Do zakończenia sprawy sądowej pani J. (tu pada nazwisko stalkerki - przyp. red.) prawdopodobnie będzie w areszcie, co oznacza, że mamy spokój na jakiś czas. Myślę, że już w czerwcu okaże się na jak długo - mówiła.
Janowska nie ukrywał radości z faktu, że tak potoczyły się ich losy i nie stało się nic złego. - Póki co jest wiosna i chociaż zabrzmi to infantylnie, cieszę się każdym oddechem świeżego powietrza - dodała.
O co chodzi w sprawie stalkerki Janowskich?
Robert Janowski dał się poznać szerszej publiczności za sprawą popularnego programu "Jaka to melodia?". Prowadził muzyczny teleturniej na TVP1 przez ponad 20 lat. Prywatnie od ośmiu lat prezenter pozostaje w związku małżeńskim z Moniką Janowską. Nie nacieszyli się poślubnym spokojem za długo. Od 2011 roku ich sielankę zakłócała kobieta, która stalkowała prezentera. Zaczęło się niewinnie, bo od wręczenia pluszowych zabawek.
Potem w ręce psychofanki wpadł numer telefonu Janowskiego i zaczęło się śledzenie jego rodziny. Doszło do tego, że kobieta potrafiła pisać wiadomości, w których groziła, że "zabije, zlikwiduje i obleje kwasem" partnerkę gwiazdora.
"Siedzę zamknięta w domu od 3 dni, nigdzie się nie wybieram, więc zapraszam! Może spotkacie pod domem przy okazji Panią Janus, która przyszła mnie zabić! Posyłam Wam buziaczki od niej. Nie wyjdę Wam jednak na spotkanie. Boję się, bo jestem sama w domu. O, ja głupia! Mogłam zaprosić ją na kawę, byście mieli mniej roboty. Niewdzięczna ja. MAM WAS DOŚĆ!". W końcu mroczne czasy rodziny Janowskich przeszły do historii. Psychofanka jurora programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" została zatrzymana, o czym poinformował szczęśliwy Janowski we wpisie na Instagramie. "TO JEST KONIEC! Nawet nie wiem, co napisać i jak ująć w słowa to, że po 12 latach życia w strachu, możemy wreszcie odetchnąć, pójść na spacer bez lęku, uśmiechnąć się do siebie i wiosny... Dla kogoś – wielkie nic, coś naturalnego, ot – dzień jak co dzień, kolejna niedziela... Dla nas SPOKÓJ – sen nierealny, nieosiągalny byt, spełnienie marzeń..." – rozpoczął.
Następnie zacytował pismo, które małżeństwo otrzymało od Rzecznika Prasowego Sądu Okręgowego: "Szanowni Państwo, uprzejmie informuję, że oskarżona Monika J. (...) została zatrzymana i osadzona w jednostce penitencjarnej".
Były prezenter TVP postanowił podziękować rodzinie i przyjaciołom za wsparcie, a także mediom, za nagłośnienie sprawy. Na koniec wyróżnił swoją ukochaną żonę Monikę.
"Monika, moja żona – z całego serca... z czułością i podziwem... DZIĘKUJĘ. Przez 12 lat nie dałaś mi odczuć, że cierpisz. Nawet raz nie obciążyłaś mnie odpowiedzialnością za sytuację, a to przecież właśnie TY byłaś 'celem', stworzyłaś bezpieczny DOM na gruncie niepewności... Jesteś Światłem (...) Przyszła wiosna... A z wiosną ukojenie i cisza... I WOLNOŚĆ" – podsumował.