"Jak mąż i żona". Wstrząsający akt oskarżenia księdza ws. molestowania dziecka

redakcja naTemat
10 maja 2023, 15:46 • 1 minuta czytania
Były ksiądz z diecezji toruńskiej jest oskarżony o molestowanie seksualne dziecka. Chodzi o ministranta, z którym mężczyzna próbował nawet inicjować... fikcyjny ślub. Jacek W. nie przyznaje się do winy.
Jest akt oskarżenia ws. byłego księdza. (Zdjęcie poglądowe) Fot. PIOTR DZIURMAN/REPORTER

O nowych szczegółach w tej bulwersującej sprawie informuje lokalny portal ototorun.pl. Chodzi o Jacka W., który przed laty był wikarym w parafii w Unisławiu. To właśnie tam miało dochodzić do wstrząsających zdarzeń, które później wyszły na jaw.


Mężczyzna został zatrzymany w lutym 2022 r. Zawiadomienie do służb złożyła Diecezja Toruńska, do której wcześniej zgłosił się pokrzywdzony. Ofiara, która dziś ma 22 lata, miała być gwałcona przez księdza.

W toku śledztwa prokuratura ustaliła szokujące fakty. Stało się to nieco ponad dwa miesiące po zatrzymaniu Jacka W.

Zaprzyjaźnił się z ofiarą i wymyślił "ślub"

– Ustaliliśmy także, że doprowadzał małoletniego do obcowania płciowego oraz do wykonywania i poddawania się innej czynności seksualnej – powiedział rzecznik toruńskiej prokuratury Andrzej Kukawski, którego cytuje ototorun.pl.

Z przekazanych przez śledczych informacji wynika, że Jacek W. miał zaprzyjaźnić się z rodziną chłopca, który wówczas miał 13 lat. Później interesował się już tylko dzieckiem – podobno kupował mu alkohol i inscenizował z nim msze święte.

Jeden szczegół z tych ustaleń brzmi zdumiewająco. Podczas jednej z takich "zabaw", duchowny miał podarować dziecku różaniec zakładany na palec i powiedzieć, że "od tej chwili są mężem i żoną".

Chłopiec w kolejnych latach miał być zabierany przez Jacka W. na lody, wspólne wycieczki. W tle było znęcanie się fizyczne i psychiczne nad nastolatkiem. "Śledczy informują, że chłopiec był bity, poniżany i zmuszany do spania nago w zamkniętym pomieszczeniu" – czytamy na ototorun.pl.

Jacek W. nie przyznaje się do winy, ale grożą mu co najmniej trzy lata więzienia. O jego przyszłości rozstrzygnie Sąd Okręgowy w Toruniu.

Dodajmy, że niedawno było głośno także o sprawie innego księdza – proboszcza parafii w Adamowiźnie w województwie mazowieckim. Mariusz B. został zawieszony w obowiązkach. Kuria poinformowała, że powodem takiej decyzji są informacje "o możliwym niewłaściwym zachowaniu ks. Mariusza B., względem osoby, która ukończyła 15. rok życia".