Aż tylu młodych Polaków rozważa emigrację za pracą. Potwierdził to... rządowy instytut
44 proc. ogółu młodych Polaków rozważa emigrację zarobkową, a wśród mieszkańców dużych miast (powyżej 100 tys.) myśli o tym 48 proc. Takie wnioski płyną z raportu "Perspektywy ekonomiczne młodego pokolenia", który opublikował we wtorek Instytut Finansów. To rządowa jednostka, która działa przy Ministerstwie Finansów.
Rządowy raport: 44 proc. młodych Polaków rozważa emigrację zarobkową
Badaniem objęto ponad 1100 Polaków w wieku 18-26 lat. Z ponad 150-stronicowego raportu wyłania się także profil młodego polskiego emigranta. To mieszkający w dużym mieście absolwent studiów inżynierskich i licencjackich.
Emigrację zarobkową najrzadziej rozważają z kolei mieszkańcy wsi (39 proc.) oraz absolwenci studiów podyplomowych (14 proc.). Najbardziej skłonne do niej są już jednak osoby z licencjatem i tytułem inżyniera (48 proc.).
Blisko 52 proc. absolwentów kierunków przyrodniczych i matematycznych także rozważa pracę za granicą. Takie myśli ma ponadto około 49 proc. osób z wykształceniem hotelarsko-turystycznym. Najmniej skłonni do wyjazdu do pracy za granicą są młodzi po kierunkach informatycznych (niecałe 27 proc.).
Nie bez znaczenia jest także sytuacja materialna i mieszkaniowa młodych ludzi. O emigracji myśli ponad połowa tych, którzy źle i bardzo źle oceniają swoją sytuację materialną. Również co druga badana osoba, która wynajmuje obecnie mieszkanie, rozważa poszukiwanie pracy za granicą.
PiS zapewnia, że Polki i Polacy chętniej wracają z emigracji
Tymczasem prominentni politycy Prawa i Sprawiedliwości lubią się publicznie chwalić, że to właśnie dzięki polityce gospodarczej rządu Polki i Polacy chętniej wracają z emigracji. Tak mówił na przykład w lipcu 2021 roku Radosław Fogiel, ówczesny zastępca rzecznika PiS, komentując powrót Donalda Tuska do polityki.
– Cieszę się z powrotu Donalda Tuska. Cieszę się z każdego Polaka wracającego z emigracji zarobkowej za rządów PiS. Pierwszy raz od wielu lat mamy więcej wracających z zagranicy niż wyjeżdżających – mówił Fogiel w Polsat News.
Mateusz Morawiecki również przekonywał, że dzięki Polskiemu Ładowi obywatele, którzy wyjechali za granicę do pracy, zaczną wracać do kraju. – Polski Ład ma spowodować, że ludzie, którzy wyjechali z Polski, będą do niej wracać – podkreślał szef rządu.
Jak informował pod koniec kwietnia nasz bratni portal Innpoland.pl, Polacy nie dali się jednak złapać na propagandę premiera i masowo szukają pracy za granicą. "Skuszeni wizją wyższych płac wybierają najczęściej Niemcy i Holandię. Zupełnie inny pogląd na tę sprawę ma premier Morawiecki, który jeszcze rok temu namawiał Niemców, żeby sami przyjeżdżali do Polski zbierać szparagi" – czytamy.
"The Sun" się pomylił?
"Tysiące Polaków ucieka z Wielkiej Brytanii i wraca do kraju, którego gospodarka przeżywa boom" – tym tytułem z kolei brytyjski "The Sun" przyciągnął niedawno uwagę w Polsce. W sieci od razu zaroiło się od komentarzy, że news był niczym ten, do jakiego przyzwyczaiły nas newsy serwowane w TVP.
Uwagę z artykułu brytyjskiego tabloidu zwróciła m.in. relacja Moniki, sprzedawczyni, która po 18 latach pobytu w Anglii postanowiła wrócić do Polski. Mówiła, że w Cambridge za 3-pokojowy dom płaciła 1 tys. funtów miesięcznie, w Gdyni – jedną piątą tego.
Wśród Polaków na Wyspach artykuł również wywołał kontrowersje. Jak pisała nasza reporterka Katarzyna Zuchowicz, nie chodziło tylko o masowy exodus, ale też wizję życia w Polsce, która się w nim znalazła.
– Nikt nie traktuje tego poważnie. Moi znajomi się śmieją. A ci, którzy wrócili do Polski, żałują – mówiła naszej reporterce Polka, która na razie do kraju wracać nie zamierza.