Syn Górniak w "Dzień dobry TVN". Wyjaśnił, dlaczego porzucił wojsko na rzecz kariery

Joanna Stawczyk
29 maja 2023, 16:43 • 1 minuta czytania
W poniedziałkowy poranek, 29 maja Allan Krupa pojawił się na kanapie w programie "Dzień dobry TVN". Celem wizyty syna Edyty Górniak było przedstawienie jego nowego, muzycznego projektu. Przy okazji jednak młody artysta wyjaśnił, dlaczego zdecydował się wycofać z wojska na rzecz robienia kariery jako raper, DJ i producent muzyczny.
Allan Krupa w "Dzień dobry TVN". Dlaczego porzucił wojsko na rzecz muzyki? Fot. ADAM JANKOWSKI/REPORTER

Allan Krupa w "Dzień dobry TVN". Dlaczego porzucił wojsko na rzecz muzyki?

Allan Krupa, który od najmłodszych lat wychowywał się wśród muzyki, coraz bardziej "rozgaszcza się" w rodzimym show-biznesie. Obserwując mamę, Edytę Górniak, która jest jego mentorką, czerpał inspirację i zapoznawał się z realiami branży muzycznej.


W zeszłym roku chłopak postanowił podzielić się ze światem swoją twórczością. Działa pod pseudonimem Enso. Dotychczas wydał utwory takie jak "Lambada", "Dżentelmen", a na początku tego roku kontrowersyjny numer "Wow", gdzie rapuje o "s**ach", "kajdankach w łóżku" i wychowaniu przez jego mamę. 19-latek dopiero się rozkręca. Obecnie współpracuje z Nerwusem, czyli Michałem Buczkiem, z którym szykuje wspólny album pt. "Co za czas, Aby być Żywym". Wiadomo, że panowie przewidują premierę i koncerty na drugą połowę bieżącego roku. Pod koniec marca wydali kolejny singiel "DAIQUIRI".

Syn Górniak rozwija się także jako producent muzyczny. Właśnie stworzył piosenkę pt. "Tańczę" dla młodej wokalistki "Lori". Z promocją numeru wpadli do studia "Dzień dobry TVN".

– Pisanie dla innych to jest nasz dalszy etap, nie odpuszczamy też pisania rapowych utworów. Robimy to i to – powiedział Allan w rozmowie z Dorotą Wellman i Marcinem Prokopem.

Prowadzący dopytali go o jego przeszłość. Krupa był uczniem szkoły wojskowej. Dwa lata temu ostatecznie zdecydował jednak, że chce iść w ślady sławnej mamy i związać się z branżą muzyczną.

– Znalazłem w sumie siebie. To moje przejście z wojskiem było może taką wewnętrzną potrzebą. Na obecną chwilę to jest mi już niepotrzebne, bo stwierdziłem, że wolę zabawiać ludzi muzyką niż ich zabijać – stwierdził.

– Myślę, że miałem taką wewnętrzną potrzebę, bo bycie w wojsku jest bardzo proste. Tam nie trzeba się o nic martwić, dlatego że tam się wykonuje polecenia i to był po prostu łatwy okres w moim życiu, bo nie miałem jakiś tam głębokich przemyśleń i tak dalej. Po prostu robiłem to, co mi kazali. To było proste – wyjaśnił chłopak.

Przypomnijmy, że Allan nie zdawał matury tak jak Edyta Górniak. Nie wybiera się także na studia. "Po co mam iść na studia, skoro nie jest mi to w żaden sposób potrzebne do tego, z czym wiążę przyszłość. Jak widać, teraz robię te wszystkie rzeczy, więc lepiej wykorzystuję czas" – mówił jakiś czas temu w rozmowie z "Dzień dobry TVN".

Syn Górniak ma już prawo jazdy

Warto dodać, że ostatnio 19-latek zrobił kolejny "krok w dorosłość". Za pierwszym razem zdał egzamin na prawo jazdy. – Jestem z niego bardzo dumna. Bardzo! Zaskoczył mnie. Wiem, że to ważny krok w jego dorosłość i męskość. Ale nie jestem super szczęśliwa z tego, z wiadomych względów – komentowała Górniak na łamach "Super Expressu", mając na myśli zapewne incydent drogowy z udziałem jej byłego partnera i ojca Allana.

Artysta, póki co stara się oswoić z faktem, że Allan jest kierowcą. Na wspólną przejażdżkę w najbliższych tygodniach się nie zapowiada.

– Nie wyobrażam sobie mojego dziecka, że siedzi za kierownicą. Na razie w ogóle oswajam się z tym, że podjął decyzję, podszedł do egzaminu i go zdał. To dla mnie na razie surrealistyczne – stwierdziła Górniak.