Nowe fakty ws. wydarzeń na jeziorze Maggiore. Wśród ofiar agenci wywiadu z Włoch i Izraela

Klaudia Łyszkowska
30 maja 2023, 12:59 • 1 minuta czytania
Według doniesień włoskich mediów, na pokładzie statku, który zatonął na jeziorze Maggiore na północy Włoch, miało znajdować się 20 oficerów wywiadu izraelskiego i włoskiego. Potwierdzono już tożsamość ofiar śmiertelnych. Rejs odbywał się pomimo ostrzeżeń przed burzami.
Akcja służb po wypadku łodzi na jeziorze Maggiore we Włoszech. Fot. HANDOUT/AFP/East News

28 maja na jeziorze Maggiore w Lombardii na północy Włoch wywrócił się mały statek turystyczny. Na jego pokładzie znajdowało się ponad 20 pasażerów. Włoskie media podawały wówczas, że statek miał być wynajęty przez grupę brytyjskich turystów, którzy zorganizowali na niej przyjęcie urodzinowe. 


Gwałtowne załamanie pogody sprawiło, że statek wywrócił się, a wszyscy znajdujący się na pokładzie wpadli do wody. Zginęły cztery osoby, 19 pozostałych pasażerów udało się uratować. 

Na miejscu zdarzenia pojawiły się służby ratunkowe, w tym helikoptery i karetki pogotowia, które przeprowadzały akcję poszukiwawczo-ratowniczą. Pięć osób trafiło do szpitala.

Włoscy i izraelscy agenci wywiadu na pokładzie statku

We wtorek włoskie media przekazały, że pojawiły się nowe ustalenia w tej sprawie. Dziennik "La Repubblica" twierdzi, że trzy z czterech ofiar śmiertelnych oraz 18 z 19 ocalałych osób to oficerowie wywiadu włoskiego i izraelskiego. Jak dodaje gazeta "La Stampa", część oficerów miała być w tym czasie na służbie, a część na urlopie.

Lokalne włoskie władze poinformowały o tożsamości ofiar. Jedną z nich była Rosjanka Anna Bozkowa z Rostowa, żona właściciela statku Claudio Carminatiego. Kobieta nie była związana z wywiadem.

Dwie z ofiar śmiertelnych to oficerowie włoskiej cywilnej służby wywiadowczej AISE, która prowadzi działania wywiadowcze poza terytorium kraju  -  62-letni Claudio Alonzi oraz 53-letnia Tiziana Barnobi.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela potwierdziło natomiast, że ofiarą śmiertelną był również 54-letni Shimoni Erez, emerytowany oficer izraelskiego wywiadu.

Wypadek na jeziorze Maggiore. Pośpieszna ewakuacja agentów

Z pierwszych ustaleń śledztwa wynika, że o 17.30 dyżurni portów na jeziorze przekazali nakaz powrotu do marin i jak najszybszego zacumowania. Ostrzeżenie nie zostało odebrane przez kapitana statku, który zatonął.

Świadkowie wskazywali, że statek ostatecznie zaczął zawracać do portu. Jednak zdecydował się na to zbyt późno i nie mógł już uniknąć burzy.

"La Repubblica" podaje, że wszyscy ocalali pasażerowie zostali przesłuchani jeszcze w nocy z 28 na 29 maja. Według ustaleń, tuż po złożeniu zeznań Izraelczycy mieli odlecieć do Tel Awiwu specjalnym, przysłanym po nich samolotem wojskowym. Włoscy oficerowie zostali natomiast w pośpiechu ewakuowani z hoteli, a ślady po ich noclegach miały zostać usunięte.