Kolejne niejasności ws. sprzedaży Lotosu. Pomaska dla naTemat: Sprawa jest głębsza niż sądzono

Maciej Karcz
30 maja 2023, 14:03 • 1 minuta czytania
Agnieszka Pomaska wraz z Barbarą Nowacką ponownie poruszają temat sprzedaży części aktywów Lotosu przez Orlen. Zdaniem pomorskich posłanek Koalicji Obywatelskiej transakcja, która przyniosła miliardowe straty, mogła zostać uwarunkowana działaniami korupcyjnymi. – Mamy do czynienia z problemem transparentności – mówi jedna z parlamentarzystek w rozmowie z naTemat.pl.
Piotr Hukalo/East News

Sprzedaż akcji Lotosu, miliardowe straty Orlenu

We wtorek posłanki Koalicji Obywatelskiej Agnieszka Pomaska i Barbara Nowacka zwołały w Sejmie konferencję prasową, na której ponownie poruszyły kontrowersyjną kwestię sprzedaży części aktywów Lotosu, która przyniosła miliardowe straty Orlenowi. Zdaniem posłanek mogło dojść w tej sprawie do korupcji.


– Istnieje wiele niedopowiedzeń i niejasności w sprawie sprzedaży Lotosu. Jak to jest, że sprzedaje się aktywa polskiego giganta Arabii Saudyjskiej, która ma powiązania z Rosjanami? Dlaczego Orlen, który miał być dumą narodową, na Węgrzech pojawia się obok loga Lukoilu, czyli rosyjskiego koncernu paliwowego? – pytała Pomaska.

Parlamentarzystki opozycji w ten sposób zareagowały na wyemitowany 29 maja w TVN24 reportaż "Gra pozorów", który odsłania kulisy sprzedania części aktywów Lotosu przez Orlen. Według raportów finansowych transakcja ta przyniosła flagowej polskiej spółce straty w wysokości 4 mld zł.

Ponadto, jak ustalił Łukasz Frątczak z TVN24, kupnem części akcji Lotosu zainteresowana była firma z USA, jednak Orlen nie dopuścił jej przedstawicieli do negocjacji. – Po reportażu okazało się, że sprawa jest jeszcze głębsza, niż sądzono – komentuje Agnieszka Pomaska w rozmowie z naTemat.pl.

Należy powołać komisję, by sprawdzić, czy nie doszło w tej sprawie do korupcji. Prawo i Sprawiedliwość tworzy komisje ds. wpływów rosyjskich, żeby ścigać Tuska, a sami powinni przed nią stanąć.Agnieszka Pomaskaposłanka KO w rozmowie z naTemat.pl

Posłanki KO przypomniały także o złożeniu już pięć miesięcy temu zawiadomienia Centralnego Biura Antykorupcyjnego w sprawie niejasności dotyczących fuzji. Dotąd jednak odpowiednie organy nie wszczęły postępowania.

– Dostaliśmy odpowiedź z CBA, że z przyjemnością zajmują się sprawą. I nie wydarzyło się nic, ponad pięć miesięcy – poinformowała Barbara Nowacka. – CBA nie ma zamiaru szukać rosyjskich wpływów – dodała.

Orlen sprzedaje akcje Lotosu po zaniżonej cenie, w tle interesy z Rosją

Przypomnijmy, że Daniel Obajtek zapewniał, iż fuzja Orlenu z Lotosem nie ma nic wspólnego z rosyjskimi przedsiębiorstwami, jednak tę wersję teraz podważono. Ze wspomnianego reportażu "Gra pozorów" dowiadujemy się, że 80 proc. stacji benzynowych, które Orlen nabył na Węgrzech, należały do... rosyjskiej spółki Lukoil. Co więcej, stacje te prawdopodobnie wciąż zaopatrywane są w paliwo z Rosji.

Jak wielokrotnie informowaliśmy w naTemat.pl, mimo zapewnień rządu Mateusza Morawieckiego o zaprzestaniu sprowadzania ropy z Rosji wraz z rozpoczęciem inwazji na Ukrainę, faktyczne dostawy ustały dopiero wtedy, gdy Rosjanie sami ich zaniechali.