Skandal wokół nowego spotu PiS. Muzeum Auschwitz oburzone nagraniem

redakcja naTemat
31 maja 2023, 15:37 • 1 minuta czytania
Jest ostra reakcja muzeum Auschwitz na najnowszy spot Prawa i Sprawiedliwości. Partia próbuje nim zniechęcić do pójścia na marsz, który 4 lipca organizuje Donald Tusk i opozycja. Posługuje się przy tym jednak pamięcią ofiar niemieckiego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Spot nie umknął uwadze przedstawicieli muzeum w Auschwitz, którzy zwrócili uwagę na jego skandaliczny wydźwięk i to, jak uderza on rykoszetem w ofiary zbrodni wojennej.
Spot PiS z Auschwitz, to skandal. Muzeum reaguje na nagranie polityków Fot. Screen spotu PiS

Swój spot Prawo i Sprawiedliwość opublikowało 31 maja, a więc na kilka dni przed zapowiadanym przez Donalda Tuska marszem, zaplanowanym na 4 czerwca. Do udziału w nim zachęcani są wszyscy, którzy sprzeciwiają się polityce Prawa i Sprawiedliwości.


Nic dziwnego, że wielka manifestacja nie podoba się partii rządzącej, która postanowiła zniechęcić do udziału w marszu. Narzędzia, które wybrali stratedzy PiS-u, nie okazały się jednak najlepsze. Do realizacji nagrania wykorzystano bowiem ujęcia z muzeum pamięci ofiar obozu w Auschwitz oraz zdanie z tweeta Tomasza Lisa, które zinterpretowano niezgodnie z założeniami autora.

O co chodzi ze spotem PiS-u z Auschwitz

Spot PiS-u to 14-sekundowe nagranie, na którym widnieje informacja, że w obozie w Auschwitz zamordowano ponad milion osób, a w czasie wojny zginęło ponad 6 milionów Polaków. Informacje zobrazowano kadrami z dawnego obozu, które dziś jest muzeum pamięci ofiar.

Na obrazki nałożony jest screen z postu Tomasza Lisa, w którym napisał on: "Znajdzie się komora dla Dudy i Kaczora". Twórcy klipu jednoznacznie narzucili więc narrację, która daje do zrozumienia, że dziennikarz i publicysta miał na myśli komorę gazową, w których uśmiercano więźniów obozu.

Spot kończy pytanie: "Czy na pewno chcesz iść pod tym hasłem?" i odniesienie do marszu zaplanowanego na 4 czerwca.

Ostra reakcja muzeum w Auschwitz na spot PiS

Narzucona przez PiS narracja spotkała się z natychmiastową reakcją i krytyką spotu ze strony władz muzeum w Auschwitz.

Instrumentalizacja tragedii ludzi, którzy cierpieli i ginęli w niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz - po jakiejkolwiek stronie politycznego sporu - uwłacza pamięci ofiar. To smutny, bolesny i niedopuszczalny przejaw moralnego i intelektualnego zepsucia debaty publicznej.Muzeum AuschwitzOświadczenie po publikacji spotu PiS / Twitter

Swoje słowa wyjaśnił także Tomasz Lis, który wskazał, że "komora", o której napisał na Twitterze, miała być w tym kontekście rozumiana jako cela. Nietrudno też zauważyć, że we wpisie chodziło o rym. Mimo to dziennikarz przeprosił za niefortunne słowa.

"Bardzo przepraszam za mój wpis o 'komorze'. To oczywiste, że myślałem o celi, ale powinienem był przewidzieć, że ludzie złej woli przyjmą interpretację absurdalną. Liczę na to, że panowie Duda i Kaczyński zapłacą za swe zbrodnie przeciw demokracji, ale po ludzku życzę im zdrowia i długiego życia" – czytamy.

Oprócz skandalicznego wykorzystania pamięci ofiar i przeinaczenia słów Tomasza Lisa, autorzy klipu prawdopodobnie także bezprawnie wykorzystali nagrania, które ilustrują obóz. Wskazuje na to na Twitterze "Tygodnik NIE".

Zawiadomienie do prokuratury w sprawie spotu PiS z Auschwitz

W sprawie spotu Prawa i Sprawiedliwości zostanie także złożone zawiadomienie do prokuratury, o czym poinformował dzisiaj warszawski radny Jan Strzeżek.

"W związku z obrzydliwym spotem PiS, który depcze pamięć o zamordowanych w Auschwitz, złożę dzisiaj zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa. Nie może być zgody na wykorzystywanie ofiar w bieżącej walce politycznej – ktoś kto to robi na zawsze okrywa się hańbą" – czytamy na Twitterze.