Mariusz Kałamaga w "Szkle kontaktowym". Co z Krzysztofem Daukszewiczem?
W czasie jednego z majowych odcinków "Szkła kontaktowego" gospodarz Tomasz Sianecki i zaproszony satyryk Krzysztof Daukszewicz wyśmiewali wypowiedzi polityków PiS o osobach transpłciowych. Chodziło o nagrania, na których minister Michał Wójcik oraz Jarosław Kaczyński oznajmiają, że "czują się kobietami".
Krzysztof Daukszewicz zniknął ze "Szkła kontaktowego". Co powiedział?
Po wszystkim połączono się z dziennikarzem Piotrem Jaconiem. Kiedy pojawił się na antenie, Krzysztof Daukszewicz ciągnął temat dalej i zapytał "A jakiej płci on dzisiaj jest?". Wyszło niezręcznie, ponieważ dziennikarz jest ojcem transpłciowej córki Wiktorii, o czym opowiedział publicznie dwa lata temu w wywiadzie dla magazynu "Replika". Wyraźnie zakłopotany był także prowadzący Tomasz Sianecki.
Wybuchł skandal, a swoje słowa satyryk starał się prostować mówiąc, że "palnął głupotę" i przepraszając Piotra Jaconia. Problem jednak jest szerszy niż ta pojedyncza wpadka. Więc dziennikarz nie przyjął przeprosin. "Wrzucanie na antenę Szkła – ot tak, dla uciechy – cytatów z prezesa Kaczyńskiego czy ministra Wójcika, którzy wprost szydzą z osób transpłciowych, to oswajanie transfobii" – napisał dziennikarz na Instagramie.
Do tematu odniosła się też żona satyryka, Violetta Ozminkowski-Daukszewicz. "No więc tak... Milczałam, ale muszę się odezwać, bo chciałabym zwyczajnie podziękować wszystkim, którzy przesyłają do nas piękne słowa otuchy, na mój adres, bo Krzyś swojego oficjalnego nie ma. Stała się straszna rzecz, bo ból jest bólem, nawet jeśli Krzyś jest ostatnim człowiekiem na kuli ziemskiej, który chciałby Panu Piotrowi Jaconiowi i jego rodzinie go zadać" - napisała na Facebooku.
Stacja TVN24 również przeprosiła, a także napisała słowa wsparcia dla Piotra Jaconia i mniejszości seksualnych. "Redakcja TVN24 całym sercem stoi i będzie stała za prawami dyskryminowanych mniejszości. Przepraszamy wszystkich naszych widzów, a w szczególności społeczność LGBT+, za słowa, które padły we wczorajszym programie 'Szkło Kontaktowe'" – mogliśmy przeczytać w poście na Twitterze.
Mariusz Kałamaga w "Szkle kontaktowym". "Eksperyment wypadł całkiem dobrze"
W czwartek 1 czerwca na antenie "Szkła kontaktowego" zadebiutował Mariusz Kałamaga, którego wielu z nas kojarzy z kabaretu Łowcy.B. Prowadził także wiele programów telewizyjnych, m.in. "Piotr Bałtroczyk na żywo", "Tylko nas dwoje. Just the Two of Us", "Stand up. Zabij mnie śmiechem: i "Śpiewajmy razem. All Together Now". "Był to eksperyment ze strony pana Mariusza i naszej. Wypadł całkiem dobrze. Myślę, że jest wola kontynuacji tego z obu stron" – powiedział w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl gospodarz "Szkła" Tomasz Sianecki. Mariusz Kałamaga dołączył do grona stałych komentatorów programu.
Co z Krzysztofem Daukszewiczem? Po skandalu został odsunięty od programu, choć wcześniej często w nim występował, ale nie rozwiązano z nim współpracy. – Daliśmy sobie czas na odpoczynek. Decyzja o udziale Mariusza Kałamagi zapadła w kwietniu – stwierdził Sianecki.