Makabryczne odkrycie w Lublinie. Na chodniku leżały zwłoki 24-latka
W niedzielę rano (11 czerwca) policja w Lublinie została powiadomiona o znalezieniu ciała niezidentyfikowanego mężczyzny, które leżało na chodniku przy ul. Nowy Świat. Na miejsce od razu wysłano patrol.
– Na miejscu znaleziono leżącego na chodniku mężczyznę, który nie dawał oznak życia, zauważyła go rano przypadkowa kobieta. Na miejscu stwierdzono, że 24-latek miał uraz głowy – informuje mł. asp. Małgorzata Skowrońska z zespołu prasowego KWP w Lublinie.
Do sprawy przydzielono już prokuratora, który rozpoczął ustalanie przyczyn śmierci mężczyzny. Policjanci wstępnie wykluczyli udział osób trzecich.
Czarna seria nad wodą
Przypomnijmy, że nie była to jedyna śmierć podczas długiego weekendu. Tylko w czwartek w Boże Ciało nad wodą w Polsce zginęło sześć osób.
W raporcie dobowym RCB przekazało, że do tragicznych zdarzeń doszło w miejscowościach: Kiełpin Poduchowny (woj. mazowieckie), Żydowo (woj. zachodniopomorskie), Hartowiec (woj. warmińsko-mazurskie), Otomin (woj. pomorskie) i Chełm (woj. lubelskie).
Jedna z tragedii wydarzyła się na Warmii i Mazurach. Podczas kąpieli w Jeziorze Hartowieckim (powiat działdowski) utonął 19-latek. Jak podają lokalne media, w pewnym momencie znajomi stracili go z oczu i wezwali pomoc.
Na miejsce przyjechali strażacy ochotnicy i specjaliści z grupy wodno-nurkowej. Młodego mieszkańca gminy Nowe Miasto Lubawskie wyłowiono z wody po kilkudziesięciu minutach.
W czwartek do tragedii doszło też w Jeziorze Otomińskim na Pomorzu. – Straż pożarna wydobyła ciało mężczyzny, podjęto czynności reanimacyjne, niestety nie udało się go uratować – przekazał kpt. Jakub Friedenberger z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, cytowany przez Polsat News.
Drugie ciało tego samego dnia znaleziono w Wiśle. Ofiarą był nastolatek, który wszedł do rzeki w okolicach Grudziądza. – W godzinach wieczornych dostaliśmy zgłoszenie od wędkarza, który natknął się na ciało – poinformował strażak.
Do kolejnego zdarzenia doszło także w piątek 9 czerwca we Władysławowie. – Od ok. 30 minut zespół ratownictwa medycznego reanimował osobę, która się topiła, ale nie udało się jej uratować – informował kpt. Krzysztof Minga, oficer prasowy KP PSP w Pucku.
Czytaj także: https://natemat.pl/492230,dwaj-mezczyzni-pobili-sie-w-autobusie-powodem-byla-piesn-barka