"Za to, że jesteś psem". W biały dzień pobili policjanta, który spacerował z dzieckiem
Jak przekazał Marcin Bagiński, prokurator rejonowy w Mławie na Mazowszu, do ataku na policjanta doszło na początku czerwca. Wcześniej napastnicy wiedzieli, kim jest mężczyzna, bo z ich ust miały paść słowa: "Za to, że jesteś psem".
W rozmowie z PAP prokurator poinformował, że podejrzani – w wieku 17 i 20 lat – zostali zatrzymani w Warszawie. Są narodowości romskiej, jednak oprócz polskiego mają także obywatelstwa innych państw: jeden Kanady, drugi Wielkiej Brytanii.
Mława. Młodzi mężczyźni pobili policjanta, który spacerował z dzieckiem
Szokujące są także okoliczności napaści na funkcjonariusza. Do pobicia doszło w momencie, kiedy policjant spacerował po mieście ze swoim pięcioletnim dzieckiem i chciał zabrać je na lody. Decyzją sądu obaj podejrzani trafili do tymczasowego aresztu na trzy miesiące.
Mężczyźni usłyszeli wiele zarzutów, z których najpoważniejszy dotyczy czynnej napaści na funkcjonariusza policji, co zagrożone jest karą do 10 lat więzienia. Inne zarzuty, jakie przedstawili im śledczy, to znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej policjanta.
Jak poinformowała prokuratura, podejrzani nie przyznali się do winy, złożyli też "szczątkowe wyjaśnienia", w dodatku "sprzeczne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym". W wyniku napaści 35-letni policjant doznał m.in. "zasinień i naruszenia tkanki twarzy".
Na tym jednak nie koniec, bo już po pobiciu jeden ze sprawców najechał samochodem na jego nogę. Prokurator Bagiński dodał też, że śledczy z Mławy planują w najbliższym czasie przesłuchać świadków zdarzenia, którzy zostali ustaleni na podstawie nagrań z monitoringu.
Młodszy z podejrzanych, 17-latek, miał już w przeszłości problemy z prawem i stawał przed sądem rodzinnym i nieletnich. Starszy, 20-latek, nie był dotąd karany.
Brutalna napaść w Gorlicach
Jak pisaliśmy w naTemat, pod koniec marca doszło także do brutalnego pobicia w Gorlicach. 19-letni napastnik zaatakował komendanta straży miejskiej, który był po służbie. Mężczyzna z obrażeniami trafił na SOR.
Jak podał portal gorlice24.pl, komendant miał zwrócić uwagę młodym mężczyznom, którzy pili alkohol na przystanku i się awanturowali. Stanął również w obronie kobiety, którą poniżali mężczyźni.
19-letni Paweł D. miał rzucić w mundurowego butelką, bić pięściami po twarzy i kopać po głowie i brzuchu. Osoby znajdujące się w pobliżu miały też nie zareagować na brutalną napaść.
Młody mężczyzna uciekł, a u komendanta stwierdzono m.in. złamanie kości biodrowej. Po kilkudziesięciu minutach od zdarzenia policjantom udało się zatrzymać nietrzeźwego napastnika, który miał przy sobie nóż. 19-latek sam się nim okaleczał, ale groził atakiem również policjantom. Poddał się, kiedy funkcjonariusze wyciągnęli broń.