Nowy wpis Kowalczyk chwyta za serce. Pokazała, co robi z małym Hugonem

Weronika Tomaszewska-Michalak
15 czerwca 2023, 20:00 • 1 minuta czytania
Justyna Kowalczyk mierzyła się w ostatnim czasie z bolesną stratą. W górach zginął jej ukochany mąż i ojciec jej syna. Sportsmenka zapowiedziała jednak, że będzie kontynuowała pasję zmarłego Kacpra Tekielego i wychowywała tak małego Hugona. Właśnie opublikowała nowy post z kolejnej wyprawy.
Justyna Kowalczyk dodała przejmujące zdjęcie z gór. Fot. Michal Klag/REPORTER

Pod koniec maja Justynę Kowalczyk i jej rodzinę spotkała wielka tragedia. Mąż narciarki biegowej, Kacper Tekieli, zginął w szwajcarskich Alpach podczas realizowania projektu górskiego. Niebawem minie miesiąc od momentu tragicznego wypadku wspinacza. Justyna mimo żałoby w sercu zapowiedziała, że chce "żyć, tak jak nauczył ją mąż" i ma zamiar "zdobywać szczyty". I tak też robi. W mediach społecznościowych publikuje kolejne kadry z wycieczek i górskich wspinaczek z synem.


Nowe zdjęcie na profilu Justyny Kowalczyk

Obecnie Justyna i Hugo wspinają się Grecji, a konkretnie na masywie Olimpu. Sportsmenka w najnowszym poście dodała zdjęcie z kamienistego szczytu Skolio. W kadrze uchwyciła też kartkę z notesu. W opisie dodała. "Hugo i Mameł. POL".

Dziennikarze Pomponika odczytali natomiast słowa zapisane w notesie jako: "Hugo i me met pa", co miałoby oznaczać: "Hugo i ja spotkaliśmy tatę". Dodajmy, że Justyna Kowalczyk zablokowała możliwość komentowania tego wpisu na swoim instagramowym profilu.

Poruszająco przemowa na pogrzebie Kacpra Tekielego

– Byłam żoną alpinisty. Nie unikaliśmy trudnych rozmów, żadne z nas nie uciekało od śmierci. Byliśmy świadomi, co może się wydarzyć. Chciał wejść na wszystkie czterotysięczniki przed 'czterdziestką'. Jestem szczęściarą, że mogłam mu towarzyszyć w tym wszystkim i być obok niego. Miałam czas się z nim pożegnać. Ma wspaniałych przyjaciół. Nigdy nie zapomnę, jak rzuciliście wszystko i pojechaliście szukać mojego męża. Wiem, że Kacper dla was zrobiłby to samo – mówiła Justyna Kowalczyk na pogrzebie ukochanego męża Kacpra Tekielego.

Czytaj także: Pogrzeb Kacpra Tekielego. Na urnie pojawiły się słowa Justyny Kowalczyk – On założył w mojej głowie i sercu mocne stanowisko. Odpadłam z kretesem. Wszystkie przeloty wyrwałam, pokiereszowałam się strasznie, ale stanowisko trzyma. I wytrzyma lawinę smutku. Złapiemy z Hugotkiem łopatki i to lawinisko odgruzujemy. Będziemy żyć, tak jak nauczył nas Kacper. Będziemy jeździć i zdobywać świat. Hugo miał cudownego tatę – podsumowała chwytającą za serce przemowę.

Tekieli był doświadczonym alpinistą

Kacper Tekieli urodził się 23 listopada 1984 roku w Gdańsku. Z wykształcenia był filozofem, lecz z zamiłowania i zawodu wspinaczem. Na swoim koncie miał wiele imponujących przejść w Tatrach, Alpach, a także na Alasce. Był dyplomowanym instruktorem Polskiego Związku Alpinizmu (PZA) – to jako instruktor poznał swoją przyszłą żonę. W Tatrach przeszedł ponad sto tras wspinaczkowych, przy czym wiele pokonał samotnie. W latach 2010-2015 był uczestnikiem programu Polski Himalaizm Zimowy (PZH). Na Elbrusa (najwyższy szczyt Kaukazu, 5642 m n.p.m.) wspiął się w niecałe pięć godzin.

W 2020 roku zdobył wszystkie szczyty Wielkiej Korony Tatr w 37 godzin i 28 minut. Poprzedni rekord poprawił o 11 godzin. Był jednym z kandydatów do nagrody Piolet d’Or – jednego z najbardziej prestiżowych wyróżnień alpinistycznych na świecie.