Co dalej z pracą Macieja Dowbora w Polsacie? Miszczak podjął ostateczną decyzję

Weronika Tomaszewska-Michalak
16 czerwca 2023, 20:25 • 1 minuta czytania
Katarzyna Dowbor kilka tygodni temu została zwolniona z Polsatu. Wiele mówiło się wówczas o dalszych losach jej syna, który bardzo emocjonalnie zareagował na tę decyzję Edwarda Miszczaka. Sama dziennikarka wspominała, że Maciej Dowbor miał w planach pożegnanie się z pracodawcą. Pojawiały się też głosy, że prezenter "drży o pracę". Najnowsza publikacja stacji w social mediach wiele zdradza o jego dalszych losach.
Maciej Dowbor zostaje w Polsacie? Fot. VIPHOTO/East News

Katarzynie Dowbor podziękowano za dalszą współpracę przy programie "Nasz nowy dom". Dziennikarka była tam prowadzącą od samego początku. Nowy dyrektor programowy stacji Polsat Edward Miszczak postanowił "odświeżyć" format i jako nową gospodynię show zatrudnił Elżbietę Romanowską.


Syn dziennikarki nie krył zaskoczenia tym krokiem szefa. Opublikował nawet komentarz do tej sytuacji w sieci: "Myślę, że czas pokaże, że nie zawsze nowe i młodsze znaczy lepsze" – stwierdził.

Potem na Pudelku pojawił się artykuł o tym, że "Maciej drży o swoją posadę w Polsacie". "Jest w szoku, że jego mama została potraktowana w taki sposób. (…) Z jednej strony boi się o swój los w Polsacie, ale z drugiej strony mocno zastanawia się nad tym, czy nie postąpić jak syn Piotra Gąsowskiego, by okazać wsparcie mamie" – przekazał informator serwisu.

Co dalej z pracą Macieja Dowbora w Polsacie?

W połowie czerwca ekipa "Twoja twarz brzmi znajomo", gdzie Dowbor od lat spełniał się w roli prowadzącego, nagrywała spot jesiennej ramówki. Na oficjalnym koncie Polsatu na Instagramie mogliśmy zobaczyć fragmenty ujęć z planu.

Na jednym z nich pojawił się syn Katarzyny Dowbor u boku drugiego prowadzącego Macieja Rocka. Wszystko wskazuje więc na to, że Miszczak pozostawił prezentera na jego dotychczasowym stanowisku w kultowym formacie stacji.

Dowbor ujawnia kulisy zwolnienia i mówiła o zachowaniu dzieci

Wspomnijmy, zwolniona prezenterka była ostatnio gościnią w "Expressie wieczornym". Opowiedziała tam o kulisach pożegnania się z dotychczasową pracą. Ujawniła, że o spotkaniu z Miszczakiem dowiedziała się z wiadomości SMS.

Myślała, że będą omawiali kolejną transzę programu. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Dowbor została poinformowana o rozwiązaniu umowy. Nie usłyszała jednak "żadnej merytorycznej uwagi" co do powodu zwolnienia.

W owym wywiadzie dziennikarka została też zapytana o syna Macieja Dowbor. Po tym, jak dowiedział się, że jego mamę zwolniono, sam też chciał odejść. Rodzicielka jednak szybko odwiodła go od tego planu.

– Absolutnie zabroniłam mu. Powiedziałam: "Nie wolno ci synu tego robić, bo robisz fajną rzecz, to jest fajny program (Twoja twarz brzmi znajomo - przyp. red.). Lubię też oglądać ten program. Zwłaszcza że występują tam niezwykle zdolni ludzie i on to robi bardzo dobrze. Absolutnie nigdy w życiu bym tego nie chciała – podkreśliła.

Wspomniała również, jak zachowały się jej dzieci tuż po tym, jak dowiedziała się, że nie będzie już mogła prowadzić "Naszego nowego domu". – Dzieciaki stanęły za mną murem i to jest fantastyczne. Zawsze mogę na nie liczyć. Po moim zwolnieniu dzieciaki przyjechały do mnie do domu i zrobiliśmy burzę mózgów. Mieli tysiące pomysłów na mnie. Ja byłam w szoku. Od razu akcja-reakcja. Walczymy. "Mamo, nie martw się. Jesteś wielka, jesteś świetna. Dasz sobie radę" – mówiła.