Co Jerzy Owsiak sądzi o oglądaniu TVP? Ma na to bardzo obrazowe porównanie
Co Owsiak uważa na temat oglądania TVP? Dobitnie odpowiedział Szarłackiemu
Podczas audycji radiowej 4 czerwca Jerzy Owsiak porównał oglądanie Telewizji Polskiej do "wkładania głowy do wirującej pralki". Szef WOŚP po tygodniu w rozmowie z Plejadą sprecyzował, że miał na myśli ból, który odczuwa włączając kanały publicznego nadawcy.
"To znaczy, żeby sobie niepotrzebnie nie zadawać bólu. Tak samo Makak (dziennikarz Piotr Szarłacki – przyp. red.), który ma po mnie audycję, powiedział: oglądałem TVP. A ja do niego: Makak, zwariowałeś? Po cholerę oglądasz? To jakbyś sobie włożył głowę do bębna pralki i włączył wirowanie" – tłumaczył. "Nie zadawajmy sobie bólu niepotrzebnie. Wystarczy tego po prostu nie oglądać" – dodał po chwili.
Czytaj także: "Mogę rozłożyć ręce". Tak RPD odpowiedział Owsiakowi ws. śmierci Kamilka
Twórca Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przyznał, gdy jego Fundacja stawiała pierwsze kroki, telewizja w Polsce oferowała niewielką liczbę kanałów. Pomimo wszystko aktywista nie wypiera się tego, że wówczas TVP bardzo mu pomogło.
"Mieliśmy duży fart i ja często o tym mówię. Dzięki temu, że telewizja dysponowała tylko dwoma takimi programami, to nawet wiele osób przypadkowo, nie mając trochę wyjścia, obejrzało nas" – opowiadał.
Czytaj także: Jerzy Owsiak nie wytrzymał w Senacie. "Z kim ja mam rozmawiać, z ministerstwem, z PiS?!"
"Teraz mamy 500 kanałów, a może i 1500, i ta sama telewizja z nas zrezygnowała. Ta sama telewizja, która razem z nami to budowała. Zawsze to podkreślam. Nagle 15. finał, a ona się nawet do nas nie odezwała. Górę wzięły złe emocje, które powinny tam nie funkcjonować" – podsumował w trakcie rozmowy z Plejadą.
Owsiak już kiedyś nie wytrzymał. "Wstyd, wstyd, wstyd!"
Jak pisaliśmy w naTemat, Jurek Owsiak pod koniec stycznia udzielił wywiadu dla Onetu, w którym nie wytrzymał. Wypowiadając się na temat TVP, nie przebierał w słowach.
– Telewizja publiczna jest jak samochód, trudno się gniewać na sam samochód, ważne, kto siedzi za kierownicą. Teraz telewizję publiczną przejęli piraci, ludzie bez zasad, bez żadnego kodeksu etycznego i moralnego – zarzucił Jurek Owsiak.
Aktywista odniósł się wówczas także do kwestii 2,7 miliardów złotych na działanie stacji ze Skarbu Państwa. – Brakuje pieniędzy na leczenie Polaków, zwykli obywatele muszą się na to składać, a telewizja publiczna dostaje grube miliony na zabawę w Zakopanem. Wstyd, wstyd, wstyd! – zarzucił.
– Wszyscy, którzy w tej telewizji występują, którzy biorą w tym udział, którzy ją uwiarygadniają, niezależnie czy spod znaku muzyki, sportu czy dziennikarstwa, powinni się wstydzić – zaapelował. – Występując i pracując tam, przykładają rękę do robienia bardzo złych rzeczy – podsumował.