Ojciec Anastazji o ostatnim spotkaniu z córką. Mówiła, że będzie szukać nowej pracy

redakcja naTemat
20 czerwca 2023, 20:30 • 1 minuta czytania
Andrzej Rubiński opowiedział o ostatnim spotkaniu z córką Anastazją. Młoda Polka została zabita w Grecji na wyspie Kos. Jej tata wspomniał w rozmowie z WP, że córka twierdziła, iż potrzebuje więcej wolnego czasu i będzie rozglądać się za nowym pracodawcą.
Ojciec Anastazji opowiedział o córce. Fot. FB Anastazji

– W maju wrócili do Wrocławia na kilka dni. Wcześniej długo mieszkali w Holandii, skąd przeprowadzili się do Francji. Nie byli tam długo, bo po okresie próbnym chłopakowi nie przedłużyli umowy – powiedział Wirtualnej Polsce ojciec Anastazji, Andrzej Rubiński.


Tata Anastazji opowiedział o ostatnim spotkaniu z córką

Młoda kobieta bardzo lubiła podróże. – Mówiła, że za granicą zarobią na mały, skromny apartament i się tam przeprowadzą. Nie chcieli w Polsce pracować, bo uważali, że poza krajem szybciej się dorobią – przekazał WP jej tata. Dodał też, że nawet zaręczyny córki nie były huczne. – Jej chłopak bardzo ją kochał, nie zamierzali się nigdy rozstać. Słuchał się jej, jak nikogo innego – kontynuował.

Ostatni raz rodzina widziała się 4 maja. – Pracę ogarnęli jeszcze podczas poprzedniego wyjazdu. Byliśmy przyzwyczajeni, że podróżuje, dlatego nie robiliśmy hucznego oficjalnego pożegnania. (...) Jest mi strasznie, z tym, że już jej nie zobaczymy – podkreślił Rubiński.

Anastazja miała szukać nowej pracy

Przekazał też, że często dzwoniła do domu, ale o znajomych dużo nie opowiadała. – Więcej mówiła o pracy. Skarżyła się na grafik. Twierdziła, że potrzebuje więcej wolnego czasu, że będzie rozglądać się za nowym pracodawcą – mówił. Kobieta miała w planach też wycieczkę do Turcji.

Dodajmy, że podejrzewany o zabicie Anastazji 32-letni mieszkaniec Bangladeszu. Mieszkał około kilometra od miejsca, w którym znaleziono ciało Anastazji przykryte workiem na śmieci.

Mężczyzna z Bangladeszu został aresztowany w piątek i wciąż nie przyznaje się do winy. Postawiono mu zarzuty porwania i aktu seksualnego z osobą niezdolną do stawiania oporu. Był ostatnią osobą, którą 27-latka spotkała przed zaginięciem. Mo być znów przesłuchany w środę.

Rodzinę ofiary w tej sprawie reprezentuje mecenas od sprawy Iwony Wieczorek - Jarosław Kowalewski. –Jutro w Grecji odbędą się dodatkowe czynności z podejrzanym. Robocza kwalifikacja zarzutów to porwanie i gwałt. Zakładam, że zmienią się one na morderstwo – przekazał także portalowi WP.

Jak dodał, "dzisiaj (we wtorek - red.) kontynuowana jest sekcja zwłok, która rozpoczęła się wczoraj".

Jej wstępne ustalenia już wyciekły do greckich mediów. Greckie media w poniedziałek wieczorem podały bowiem informację o wstępnych wynikach sekcji zwłok Anastazji. Sekcja wykonana na wyspie Rodos potwierdziła, że Polka została zamordowana przez uduszenie.