Figurski miał otrzymać propozycję od "DD TVN". Tak skomentował rewolucję w śniadaniówce
Właśnie dobiegł końca kolejny sezon "Dzień Dobry TVN". Wraz z nim przyszedł czas na zmiany, wręcz można stwierdzić istna rewolucja. Jak się okazało, jesienią na antenie porannego pasma nie zobaczymy aż piątki gospodarzy. Do tego grona należy między innymi Anna Kalczyńska, Małgorzata Ohme i Andrzej Sołtysik.
Czytaj także: Totalny armagedon w "Dzień Dobry TVN". Zwolniono połowę prowadzących
W związku z tak poważnymi zmianami redakcja porannego pasma telewizyjnego z pewnością już wcześniej rozglądała się za nowymi twarzami. Jak donosi portal plotek.pl, propozycję pracy w śniadaniówce otrzymał Michał Figurski. Pomimo tego, dziennikarz nie zdecydował się na współpracę, ponieważ otrzymał lepszą propozycję.
"Michał Figurski dostał propozycję pracy w "Dzień dobry TVN". Nie zdecydował się jednak na to. Lepszą propozycję dostał od Polsatu i to na ich antenie będzie prowadzić show randkowe" – zdradził informator portalu.
Michał Figurski nie chce jednak komentować propozycji współpracy z programem "Dzień Dobry TVN". Pomimo tego dziennikarz nawiązał do obecnych zobowiązań zawodowych. Przyznał, że skupia na pracy przy formacie "Temptation Island Polska" telewizji Polsat. Ocenił także to, co wydarzyło się w ostatnim czasie w obsadzie kultowej śniadaniówki.
W mediach lato to jest zawsze czas zmiany. Zarówno jeśli rozmawiamy o radiu, jak i o telewizji. To są zwykle zmiany personalne i kosztem kogoś się odbywają. Rozumiem ten proces (...) Zarówno prowadzenie śniadaniówek, jak i randkowego show jest dużym i nobilitującym wyzwaniem dziennikarskim. Zarówno sobie, jak i nowym prowadzącym w "DDTVN" życzę samych sukcesów.
Czytaj także: Zwolnienia w "Dzień Dobry TVN". Jak gwiazdy zareagowały na wieści o zmianach?
Przypomnijmy, że Michał Figurski jest jednym z bardziej doświadczonych dziennikarzy na polskim rynku. Przed laty był związany z TVP1, gdzie prowadził programy muzyczne. Jednak fani muzyki kojarzą go głównie z anteny Radia Zet, RMF FM czy też Antyradia.
Cierpi na cukrzycę typu pierwszego. Z powodu powikłań dziennikarz musiał przejść przeszczep nerki i trzustki. Żeby tego było mało w 2015 roku przeszedł wylew, wówczas niezbędna była rehabilitacja. Propozycja ze strony dyrektora programowego telewizji Polsat, Edwarda Miszczak bardzo go zaskoczyła.
"Kiedy Edward Miszczak złożył mi propozycję, moją pierwszą reakcją było: 'Edward, ale ty zdajesz sobie sprawę, że jestem niepełnosprawny?'. A Edward się uśmiechnął i powiedział: 'W ogóle mi to nie przeszkadza'. Ustaliliśmy, że nie będziemy niczego markować. Nie zamierzam udawać, że mam sprawne obie ręce, że potrafię teraz biegać maratony, bo nie w tym rzecz. Będę musiał sobie radzić w innych okolicznościach niż dom. Przejście z salonu do kuchni to coś innego niż przejście po skalistej plaży na Krecie, od willi do łódki w upale" – opowiedział w rozmowie z Pomponikiem.