Tesla jechała sama po S5. Trudno uwierzyć, co robił wtedy kierowca

redakcja naTemat
27 czerwca 2023, 10:41 • 1 minuta czytania
Ostatnio na YouTube pojawiło się nagranie znane raczej z USA niż ze swojskich, polskich dróg. Wywołało falę dyskusji. Na filmie zamieszczonym na kanale "Stop Cham" widać teslę jadącą lewym pasem drogi ekspresowej S5 koło Wrocławia. Najbardziej zaskakujące było to, że kierowca w tym czasie... spał.
Tesla jechała sama po trasie S5 koło Wrocławia. Fot. Screen / YouTube / Stop Cham

Nagranie zarejestrował inny kierowca poruszający się po S5. Tesla utrzymywała stałą prędkość 120 km/h, nie zmieniając pasa z lewego na prawy. Kierująca teslą kobieta w tym czasie prawdopodobnie spała. Obrazek, jakiego na polskich drogach jeszcze nie widzieliśmy. "Nie reagowała na żadne sygnały. Wiele samochodów przede mną i za mną wyprzedzało ją prawym pasem. Auto samo zwalniało, gdy ktoś jechał przed nią, a następnie przyspieszało do 120 km/h, gdy droga była wolna" – opisywała osoba nagrywająca film na YouTube.


Przepisy stanowią, że korzystanie z autonomicznego trybu jazdy jest w Polsce niezgodne z prawem. Definicja kierującego pojazdem brzmi, że powinna nim być osoba, czyli człowiek, a a nie samochód w trybie autonomicznym. Precyzyjnie określa to artykuł 16 polskiego prawa o ruchu drogowym. Kierujący pojazdem musi przestrzegać ruchu prawostronnego oraz jeździć możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Na drodze dwujezdniowej kierowca powinien poruszać po prawej jezdni, jeśli nie jest przeznaczona do dojazdu do nieruchomości położonej przy drodze.

Tysiące tesli wycofywane: autopilot ma wady, zbyt poważne, by jeździć

W lutym pojawiły się informacje o wycofywaniu tysięcy tesli. Okazało się, że autopilot ma wady: zbyt poważne, by kierowcy dalej na nim jeździli. 16 lutego Krajowy Urząd ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) powiadomił, że samochody Tesli zostaną w ciągu kilku tygodni wycofane z amerykańskich dróg. Jak się okazało, w autopilocie wykryto poważne wady, które zagrażały bezpieczeństwu uczestników ruchu drogowego i mogły powodować wypadki. Problemy wystąpiły w oprogramowaniu Full Self-Driving (FSD). Chodziło o:

Wcześniej wielokrotnie pojawiały się informacje o wypadkach tesli z autopilotem. Po jednym z tragicznych zdarzeń, w którym samochód spłonął, a pasażerowie nie przeżyli, Elon Musk zaprzeczał, jakoby autopilot był włączony.