Ujawniono ostatnie chwile załogi Titana. Te przekazy chwytają za serce
Ostatnie chwile załogi Titana. Wyciekły chwytające za serce zdjęcia
W rozmowie z "New York Times" głos zabrała Christine Dawood – żona zmarłego na pokładzie Titana Shahzady Dawooda i matka 19-letniego Sulemana. Kobieta opisała ostatnie chwile bliskich tuż przed zanurzeniem batyskafu.
Jak wyjaśniła, pasażerowie musieli zaopatrzyć się w grube skarpetki i zimowe czapki z powodu panujących na dnie temperatur. Zalecono także przygotowanie ulubionych piosenek, które załoga miała puścić podczas schodzenia pod wodę.
Równolegle w ostatnich chwilach Pakistańczyka kobieta towarzyszyła mu razem z 17-letnią córką. Te były na pokładzie głównego statku i niczego nieświadome machały mężczyznom.
"Daily Mail" dotarł do ostatnich zdjęć, jakie wykonano Dawoodom tuż przed implozją Titana. Na materiale po lewej widzimy uśmiechniętego ojca i syna w pełnym stroju, niezbędnym do zejścia na dno. Po prawej zaś widzimy, jak Shahzad przytula Sulemana.
W takich warunkach zeszli na dno. Tak wygląda Titan od środka
Pudełko służące za ubikację, słynny już pad i klaustrofobiczna przestrzeń – CEO OceanGate Stockton Rush przed śmiercią pokazał, jak wygląda wnętrze Titana.
Pierwsze, co rzuca się w oczy to malutkie pudełko z klapką, które służy za toaletę. Element nie jest w żaden sposób odgrodzony od kabiny. W środku widać także dwa monitory. Jeden to sonar, a drugi umożliwia kontrolę podróży.
Do tego dochodzi słynny kontroler, przypominający pada do Xboxa, służący jako pilot. Za jego pośrednictwem w formie zdalnej można sterować łodzią. Rush, prezentując obiekt, wyjaśnił, że podróż łodzią wygląda identycznie, jak sterowanie postacią w grze na konsolę.
Szczególne wrażenie robi moment, gdy mężczyzna siada w łodzi. Kolanami niemal dotyka ścian. Zarówno za nim, jak i przed nim pozostaje niewiele miejsca. Trudno sobie wyobrazić, jak zmieściło się tam aż pięć osób. Nawet w przypadku jednego podróżnika trzeba przyznać, że przestrzeń jest mocno klaustrofobiczna.
Kto zginął na pokładzie Titana?
Na pokładzie był znany brytyjski biznesmen i odkrywca – Hamish Harding. To właściciel Action Aviation, który ma na koncie trzy rekordy Guinnessa, w tym najdłuższy czas przebywania na pełnej głębokości oceanu przez statek z załogą.
W wyprawie uczestniczył także brytyjsko-pakistański miliarder Shahzad Dawood, jeden z najbogatszych Pakistańczyków, który chciał dotrzeć do słynnego transatlantyku wraz z 19-letnim synem Sulaimanen. Czwartą osobą jest francuski podróżnik Paul-Henri Nargeolet, który prowadził kilka wypraw do miejsca zatopienia Titanica i nadzorował wydobycie artefaktów z wraku. Piątą – Stockton Rush, dyrektor i założyciel OceanGat, firmy będącej organizatorem wycieczki pod wrak Titanica.