To mogło skończyć się tragedią. Prawdziwy pokaz głupoty przy plaży w Międzyzdrojach

Maciej Karcz
03 lipca 2023, 21:52 • 1 minuta czytania
Na plaży w Międzyzdrojach dwóch mężczyzn będących pod wpływem alkoholu weszło do wody. Nietrzeźwi plażowicze mieli problem z ustaniem na nogach, na miejscu interweniował WOPR.
Na plaży w Międzyzdrojach dwóch mężczyzn będących pod wpływem alkoholu weszło do wody. Fot. Facebook / WOPR Międzyzdroje

Dwóch mężczyzn pod wpływem alkoholu weszło do wody na plaży w Międzyzdrojach

Jak podał Polsat News, dwaj pijani mężczyźni weszli do morza na niestrzeżonym odcinku plaży. Ratownik Michał Małecki w rozmowie z serwisem przyznał, że w namierzeniu nietrzeźwych plażowiczów pomógł pobliski monitoring.


– Mężczyźni zostali dostrzeżeni jedynie dzięki kamerom. Kiedy szef ratowników zobaczył to niebezpieczne zachowanie, wysłał patrol i ostatecznie mężczyźni zostali wyciągnięci z wody – powiedział Małecki reporterowi Polsat News.

Na nagraniu monitoringu widać, jak dwóch mężczyzn ma olbrzymie problemy z utrzymaniem równowagi. Wychodząc z wody, jeden z nich się przewrócił, drugi z nich, gdy chciał pomóc koledze wstać, również upadł.

– To były klasyczne dwa piwa. Zawsze jak pytamy poszkodowanego, czy coś pił to zawsze słyszmy, że dwa piwa. Jak to słyszymy, już wiemy, że na pewno nie były to dwa piwa. W tym przypadku nie było problemów, panowie podziękowali za interwencję, obyło się bez żadnych sprzeczek – stwierdził na antenie Polsat News Michał Małecki.

Dramat na plaży w Jantarze. 37-latek zignorował ostrzeżenia ratowników

Jak pisaliśmy w naTemat, do tragicznego zdarzenia doszło 26 czerwca. Na plaży w Jantarze 37-letni mężczyzna wszedł do wody daleko poza dozwolony i bezpieczny obszar. Według miejscowej policji oraz ratowników towarzyszyła mu kobieta, której wieku nie udało się ustalić.

W pewnym momencie para zaczęła się topić, bowiem silne tego dnia prądy wsteczne zaczęły wciągać dwójkę w głąb morza. O sytuacji niezwłocznie zostali powiadomieni ratownicy, którzy natychmiast przystąpili do działania.

To właśnie dzięki szybkiej reakcji plażowiczów oraz ratowników topiącą się kobietę udało się uratować. Niestety 37-latek został przykryty przez fale i zniknął z pola widzenia.

Jak przekazał Rafał Goeck, rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, niedługo po straceniu mężczyzny z oczu przez ratowników do poszukiwań włączyły się jednostki Brzegowej Stacji Ratowniczej.

– Na ratunek ruszyli ratownicy z jednostek w Sztutowie i Świbnie. Po dotarciu na miejsce nasi ludzie rozpoczęli przeszukiwanie morza, które trwało prawie dwie godziny – stwierdził Rafał Goeck.

Jak przyznał rzecznik MSPiR, około godziny 16:00 udało się namierzyć 37-latka. – Poszkodowanego udało się odnaleźć z wykorzystaniem drona, którego uruchomili strażacy z OSP w Jantarze – stwierdził.

– Po otrzymaniu tej informacji nasza łódka podpłynęła do mężczyzny. Ratownicy ewakuowali 37-latka na ląd. Na lądzie przybyły na miejsce Zespół Ratownictwa Medycznego stwierdził zgon poszkodowanego – dodał Rafał Goeck.

Mężczyzna, przekraczając granicę strefy, w której plażowicze mogli przebywać w wodzie, był ostrzegany przez ratowników o możliwym niebezpieczeństwie. 37-latek zignorował jednak ostrzeżenia.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa apeluje, by zachować bezpieczeństwo nad wodą, podczas letniego wypoczynku. Wśród zasad, jakie są podawane przez RCB, jest m.in. pływanie tylko w wyznaczonych miejscach, pod opieką ratownika i stosowanie się do jego poleceń. Do tego należy pamiętać, że wypoczynek pod okiem ratownika nie zwalnia z zachowania zdrowego rozsądku i zapewnienia należytej opieki dzieciom.