Nad Polskę zmierza gwałtowny front. Synoptycy ostrzegają przed zagrożeniami

redakcja naTemat
04 lipca 2023, 16:50 • 1 minuta czytania
Synoptycy nie mają dobrych wieści. Po południu w środę i początkowo w nocy ze środy na czwartek przez Polskę z zachodu na wschód przejdzie strefa burz, które miejscami będą gwałtowne.
Strażacy przy usuwaniu szkód po burzach. Fot. Marek Maliszewski/REPORTER

Kolejne dni przyniosą gwałtowne burze

Z prognoz IMGW wynika, że w środowe popołudnie nad Polskę od zachodu nasunie się aktywny chłodny front związany z niżem "Poly" nad Danią. Z powodu dużego kontrastu termicznego mas powietrza, które będzie rozdzielał front, w jego strefie będą mogły rozwinąć się gwałtowne i dość dobrze zorganizowane burze z niebezpiecznymi zjawiskami.


Co więcej, przed frontem – w gorącej i bardzo wilgotnej masie powietrza – może utworzyć się jeszcze jedna strefa burz. Pogoda będzie bardzo dynamiczna. W czasie burz mogą występować ulewne opady deszczu, miejscami nawet do 30-35 mm i grad.

"Jednak szybkie przemieszczanie się frontu sprawi, że zagrożenie zwiększonymi kumulacjami sum opadów jest małe. Mimo wszystko, nie można wykluczyć lokalnych podtopień, szczególnie w miastach" – prognozują synoptycy.

Największym zagrożeniem związanym z burzami będą bardzo silne, a nawet huraganowe porywy wiatru. Mogą one wynosić nawet 100 km/h – szczególnie jeśli burze utworzą strukturę liniową z frontem szkwałowym.

Synoptycy ostrzegają przed gradem i wiatrem

Takie zjawiska są prognozowane w północno-zachodniej i centralnej części kraju. Na południu i południowym zachodzie silne porywy wiatru będą prawdopodobnie bardziej punktowe, ale tam z kolei wystąpi zwiększone ryzyko dużego gradu

Z informacji podanych przez synoptyków IMGW wynika, że w godzinach wieczornych burze przesuną się na wschód i będą aktywne w pierwszej połowie nocy. Początkowo nadal będą generować groźne porywy wiatru, szczególnie na północnym wschodzie kraju.

Po przejściu frontu nad Polską rozbuduje się wyż i pogoda się uspokoi. W czwartek słabe burze możliwe będą tylko na krańcach południowo-wschodnich, a poza tym będzie dość słonecznie. 

W kolejnych dniach możliwy jest napływ do Polski powietrza zwrotnikowego, co będzie skutkować upałami, szczególnie na zachodzie kraju.