Wakacje w Polsce za drogie nawet dla Niemców. A zarabiają trzy razy więcej niż my
Szczególnie popularny wśród Niemców w ostatnich latach był Kołobrzeg. Jednak w tym roku jest tam znacznie mniej naszych zachodnich sąsiadów zza Odry. A niemieccy klienci to bardzo dobrzy turyści z punktu widzenia polskiej branży turystycznej.
Niemcy lubią polskie morze, ale w tym roku przyjedzie ich mniej
– Od nich można też liczyć na napiwki, zwłaszcza w restauracji. Czy są wymagający? Oczekują standardu, za który płacą. Ale nie wykłócają się, jak to się zdarza Polakom. Niestety, jest ich u nas dużo mniej niż przed pandemią – powiedziała Agnieszka, recepcjonistka w pięciogwiazdkowym kołobrzeskim hotelu, cytowana przez "Gazetę Wyborczą".
Także Anna Rychter, prezeska zarządu Centrum Zdrowia i Relaksu "Verano" w Kołobrzegu mówiła w rozmowie z gazetą, że oferta jej hotelu jest przygotowywana w trzech językach: polskim, angielskim i niemieckim. – Personel jest nastawiony na kontakt w języku niemieckim, zwłaszcza w recepcji, w biurze sprzedaży i w bazie zabiegowej. Choć nie profilujemy się wyłącznie na turystów z Niemiec. Staramy się po prostu, żeby oferta była dobra – wskazała.
W tym roku Polacy działający w branży turystycznej na Pomorzu muszą się liczyć z tym, że w te wakacje pojawi się mniej Niemców.
Anna Rychter w rozmowie z "GW" przypomniała, że "ceny zawsze były atutem Polski". – Teraz są one wyższe. Kurs euro jest dla Niemców bardzo dobry, ale konflikt w Ukrainie spowodował, że z polskich miast nad Bałtykiem wybierają raczej Świnoujście tuż przy granicy ich kraju – stwierdziła.
Natomiast Ryszard Woźniak, dyrektor hotelu Mona Lisa Wellness & Spa uważa, że "cena jest podstawowym wyznacznikiem popytu". – Niemcy są bardzo pragmatycznym narodem. Umieją liczyć. Biura turystyczne z hotelami w Turcji rozliczają się w dolarach. Rok temu dolar kosztował prawie 5 zł, teraz nieco ponad 4 zł. Więc wyjazdy w tamten rejon świata też są atrakcyjne – mówił gazecie.
Warto też przypomnieć, że Niemcy zarabiają mniej więcej trzy razy więcej niż Polacy. W 2022 w październiku stawka minimalna w tym kraju wzrosła do 12 euro brutto za godzinę i tyle będzie wynosić przez cały 2023 rok. Zatem minimalna pensja w Niemczech to już ponad dwa tys. euro. W Polsce minimalna pensja wynosi aktualnie 3490 zł brutto. Jest to zatem niecałe 800 euro.
Polaków też nie stać na wakacje w kraju, jadą za granicę
Co ciekawe, Polska jest na 12. miejscu pod względem najniższych cen restauracyjno-hotelowych w Europie. W tym roku zbliżyliśmy się jednak do unijnej średniej, bo ceny urlopowe są u nas zaledwie o 18 proc. niższe.
Efekt jest taki, że aż 9 mln Polaków wybrało się za granicę z ogółem 20 mln osób, które będą wakacje spędzać poza domem. Taki obraz wynika z ankiety firmy Mondial Assistance przeprowadzonej w drugiej połowie czerwca. Więcej na ten temat pisaliśmy w InnPoland pod tym linkiem.