Tragedia pod Opolem. Ceniony harcerz zginął w wypadku, drugi kierowca uciekł
Opolskie. Tragiczny wpadek w okolicy Malni
Do tragicznego wypadku doszło dokładnie tydzień temu – w sobotę 1 lipca – na DW 424 w okolicy wsi Malnia. Mercedes, którym jechały dwie osoby, uderzył w bok forda przy wylocie z wiaduktu nad autostradą A4. Siła uderzenia mocno uszkodziła oba pojazdy.
Pomimo reanimacji, ratownikom nie udało się uratować życia 36-letniego kierowcy forda. Do szpitala trafiły natomiast jego ciężarna żona oraz 4-letnia córka. Pasażer i kierowca mercedesa uciekli natomiast z miejsca wypadku.
Według lokalnego portalu nto.pl wstępne ustalenia policji wskazują na to, że kierowca wyjeżdżał z drogi podporządkowanej i wymusił pierwszeństwo. Prowadzone w rej sprawie śledztwo ma wykazać, czy kierowca merdecesa nie przyczynił się do tragedii nieprzepisową jazdą. Pojawiają się spekulacje dot. tego, że mógł on jechać z nadmierną prędkością lub wyprzedzać na podwójnej ciągłej.
Jeszcze tego samego dnia policji udało się ustalić tożsamość obu mężczyzn, którzy jechali mercedesem. – Kiedy policjanci udali się do miejsca zamieszkania 48-letniego mężczyzny, zastali go w domu. Miał obrażenia po wypadku, dlatego wezwaliśmy do domu karetkę, która zabrała 48-latka do szpitala – informuje tko.pl nadkom. Piotr Wilusz z KPP w Krapkowicach.
Z kolei w nocy na komendę zgłosił się 24-latek w towarzystwie adwokata. – Został poddany badaniu na zawartość alkoholu, był trzeźwy. Dodatkowo została pobrana mu krew do badania pod kątem obecności alkoholu i innych niedozwolonych substancji – relacjonuje policjant.
Mężczyźni będą dopiero przesłuchiwani. Aktualnie nie wiadomo, który z nich był kierowcą.
Ofiarą wypadku w Malni był ceniony harcerz
Ofiarę tragicznego wypadku zidentyfikowano oficjalnie jako 36-letniego Mateusza Filę. Mężczyzna był harcerzem w Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, pasjonował się również historię lokalną, w popularyzacji której z zapałem pomagał.
Jego pogrzeb miał miejsce w sobotę 8 lipca na cmentarzu komunalnym w Kluczborku. Bliscy Mateusza Fili apelują natomiast o pomoc w szukaniu świadków zdarzenia w Malni oraz osób, które udzieliły pierwszej pomocy. Ich zeznania mofą pomóc w wyjaśnieniu szczegółów wypadku.