Ochroniarz gwiazdy NBA uderzył Britney Spears w twarz. Wyciekło skandaliczne nagranie
Piosenkarka dostała w twarz od ochroniarza Victora Wembanyamy. Jest nagranie
Przypomnijmy, że policja w Las Vegas poinformowała w czwartek (6 lipca), że przeprowadzi dochodzenie w sprawie incydentu pomiędzy ochroną Victora Wembanyamy, najlepszego francuskiego zawodnika ligi NBA, a gwiazdą pop Britney Spears, która oświadczyła, że została uderzona w twarz.
Jak przekazało wówczas TMZ, wieczorem 5 lipca Spears wraz ze swoim partnerem udała się do restauracji "Catch" znajdującej się w hotelu "Aria" w Las Vegas. Tam zauważyła koszykarza NBA Victora Wembanyamę, gracza San Antonio Spurs. Piosenkarka podeszła do sportowca, by się z nim przywitać i pogratulować sukcesu.
Piosenkarka dotknęła ochroniarza sportowca w plecy, żeby zwrócić ich uwagę, a ten bez ostrzeżenia odwrócił się i uderzył ją w głowę. Uderzenie było tak mocne, że Spears aż osunęła się na ziemię i stłukła okulary.
Ochroniarz później miał przeprosić piosenkarkę za swoje wcześniejsze postępowanie, argumentując to tym, że jej nie rozpoznał. Zagraniczne media wskazują, że artystka została spoliczkowana przez Damiana Smitha, dyrektora ds. bezpieczeństwa drużyny San Antonio Spurs.
Ten sam serwis właśnie zamieścił nagranie, na którym widać cały incydent. Wideo pokrywa się z wersją przekazaną przez Spears. Internauci nie są jednak zgodni co do reakcji Smitha – jedni uważają, że grubo przesadził, a inni, że jako ochroniarz swojego klienta zachował się w odpowiedni sposób.
Britney Spears wydała oficjalne oświadczenie w sprawie
Britney Spears wydała oświadczenie w sprawie napaści 7 lipca. Zamieściła je na swoim profilu na Instagramie. "Traumatyczne przeżycia nie są dla mnie niczym nowym i mam ich na swoim koncie całkiem sporo" – zaznaczyła na wstępie.
"Nie byłam jednak przygotowana na to, co spotkało mnie ostatniej nocy. Rozpoznałam sportowca w hotelowym lobby, gdy szłam na kolację. Później poszłam do restauracji w innym hotelu i zobaczyłam go ponownie. Zdecydowałam się do niego podejść i pogratulować mu sukcesu. Było naprawdę głośno, więc postukałam go w ramię, aby zwrócić jego uwagę" – kontynuowała.
"Zdaję sobie sprawę z wypowiedzi zawodnika, w której wspomina, że "złapałam go od tyłu", ale ja po prostu dotknęłam go w ramię. Jego ochroniarz uderzył mnie wtedy w twarz, nie oglądając się za siebie, na oczach tłumu. Prawie mnie przewrócił i zerwał mi okulary z twarzy" – pisała dalej.
"Cały czas jestem zaczepiana przez ludzi. Również tamtej nocy. Byłam oblężona przez grupę co najmniej 20 fanów. Moja ochrona nie uderzyła żadnego z nich" – dodała.
Kończąc swój post, wokalistka oznajmiła, że nie sądzi, aby to, co jej się przydarzyło, było "śmieszną sprawą", ponieważ widok śmiejącego się sportowca po przykrym incydencie był "okrutny i demoralizujący". Na chwilę obecną Wembanyama wciąż nie przeprosił oficjalnie Spears.