"Pierwszy taniec" Lewandowskich na ich drugim weselu. Hakiel szczerze ocenił, jak wypadli
"Pierwszy taniec" Lewandowskich na ich drugim weselu. Marcin Hakiel ocenił
W ten weekend polskie media zostały zdominowane przez informacje o drugim ślubie Anny i Roberta Lewandowskich. 7 lipca ten popularny duet ponownie złożył przysięgi małżeńskie, a następnie zorganizował huczną imprezę, na której bawili się ich bliscy, przyjaciele oraz znajomi z show-biznesu.
Na przyjęciu nie zabrakło dobrej muzyki. Ania i Robert nie omieszkali pochwalić się swoim "pierwszym tańcem" w mediach społecznościowych. Występ wywołał spore poruszenie wśród internautów.
Wielu oceniło, że Lewandowscy dali czadu i widać było, że czerpali prawdziwą przyjemność z tańca. A nie zawsze tak jest w przypadku nowożeńców, którzy często bardzo stresują się "pierwszym tańcem", traktując go trochę jak obowiązkowe show, które muszą zapewnić swoim gościom.
Ekspert taneczny, Marcin Hakiel na prośbę portalu Pudelek podzielił się swoją profesjonalną oceną dotyczącą umiejętności tanecznych słynnej pary.
– Wygląda to naprawdę profesjonalnie! – podkreślił, zwracając uwagę na to, że Lewandowscy zdecydowanie nie poszli na łatwiznę. – Choreografia przygotowana pod muzykę, elementy akrobatyczne. Gratulacje dla Ani i Roberta! – zwrócił uwagę były mąż Katarzyny Cichopek.
W rozmowie z Plotkiem natomiast na ten temat wypowiedziała się Agnieszka Kaczorowska-Pela. Tancerka i choreografka pochwaliła Lewandowskich za wybór stylu tańca.
– Uwielbiam, jak ludzie tańczą to, co lubią, a nie to, czego się oczekuje! Często dla par pierwszy taniec jest bardzo stresujący, głównie dlatego, że tego nie czują, że tańczą to, czego ktoś od nich wymaga, a to ich nie kręci. Wiemy, że Ani zajawką jest bachata i genialnie, że namówiła Roberta. Jestem ciekawa jego odczuć – zaznaczyła.
Kreacje Anny Lewandowskiej na drugim ślubie
Nie jest żadną tajemnicą, że Anna i Robert lubią bawić się modą. Podczas drugiego ślubu obydwoje prezentowali się nienagannie. Piłkarz postawił na dobrze skrojony, nieco luźny kremowy garnitur.
Za projekt sukni ślubnej żony zawodnika FC Barcelony odpowiadała zaś Gosia Baczyńska. Podejmując decyzję o jednej z najważniejszych kreacji swojego życia, trenerka zaufała zdolnościom tej znanej, polskiej projektantki.
Baczyńska w rozmowie z serwisem Plotek, ujawniła, że ze względu na pełny grafik swojej klientki, decyzja dotycząca sukni została podjęta ekspresowo i bez wahania. "Lewa" znalazła czas tylko na jedną przymiarkę. To ryzykowne posunięcie nie jest typowe dla przeciętnej przyszłej panny młodej.
"Suknia dla Ani powstała bardzo szybko, choć długo o niej rozmyślałam, przygotowując propozycje. Ania zdecydowała się na suknię koronkową, lekką, romantyczną, choć niepozbawioną odrobiny ostrzejszej nuty. Odkryte bardzo głęboko wycięte plecy, intrygujące prześwity, podkreślające idealną sylwetkę. Ania to dziewczyna dynamiczna, konkretna i taka też była jedyna przymiarka" – wyjawiła projektantka.
Podczas dnia odnowienia ślubnych przysiąg, ukochana Roberta pojawiła się również w innym stroju – to właśnie w nim odtańczyła "pierwszy taniec". Ten wyraźnie odsłaniał więcej ciała.
Autorem kreacji był Maciej Zień, ten sam projektant, który zaprojektował suknię na pierwsze wesele Lewandowskiej. Sukienka była w stylu skróconej wersji oryginalnej sukni ślubnej.
Anna i Robert po raz pierwszy powiedzieli sobie sakramentalne "tak" pod koniec czerwca 2013 r. Wówczas ceremonia odbyła się w Polsce, a mianowicie w kościele św. Anny w Serocku.