Iga Świątek w ćwierćfinale Wimlbedonu! Polka obroniła dwie piłki meczowe

redakcja naTemat
10 lipca 2023, 00:38 • 1 minuta czytania
Polska tenisistka udowodniła, że mocne nerwy są jednym z jej atutów. W bardzo emocjonującym meczu ze Szwajcarką Belindą Bencic w drugim secie Iga Świątek musiała obronić dwie piłki meczowe, a jednak się udało! Teraz rywalką znakomitej Polki będzie Ukrainka Elina Switolina.
Iga Świątek zagra w ćwierćfinale Wimbledonu! W 1/8 finału pokonała Szwajcarkę Belindę Bencic. Fot. Daniel Leal / AFP / East News

Iga Świątek ostatecznie wygrała po bardzo emocjonującym meczu ze Szwajcarką Belindą Bencic  6:7 (4-7), 7:6 (7-2), 6:3. Tym samym Polka po raz pierwszy awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego Wimbledonu. Cały mecz trwał ponad 3 godziny.


Polka w pierwszym secie nie wykorzystała trzech break pointów. Przy stanie 2:1 musiała mieć opatrzoną stopę i poprosiła o przerwę. Na szczęście była w stanie kontynuować mecz.

Przy stanie 5:4 po raz kolejny dały znać o sobie emocje w tym meczu. Świątek nie wykorzystała dwóch piłek setowych. Bencic tym samym doprowadziła do wyrównania. Pierwszy set rozstrzygnął tie break. Szwajcarka prowadziła już 4:0 i potem 6:1. Ostatecznie Bencic wygrała pierwszego seta.

Drugi bardzo dobrze rozpoczęła Polka. Jednak w szóstym gemie Szwajcarka wyrównała. Przy stanie 6:5 miała dwie piłki meczowe. Polka najpierw doprowadziła do wyrównania, a potem do tie breaka. Ten już wygrała Świątek w stosunku 7:2.

W czwartym gemie trzeciego seta Świątek doprowadziła do przełamania i prowadziła 3:1. Ostatecznie dość spokojnie wygrała tę partię 6:3. Wspomnijmy, że całe spotkanie trwało łącznie 3 godziny i 4 minuty.

We wtorkowym ćwierćfinale rywalką Igi Świątek będzie Elina Switolina. Ukrainka w 1/8 finału turnieju w Londynie pokonała Białorusinkę Wiktorię Azarenkę 2:6, 6:4, 7:6 (11-9).

Iga Świątek idzie w Wimbledonie jak burza!

Przypomnijmy, że w pierwszej rundzie Iga Świątek pokonała Chinkę Lin Zhu 6:1, 6:3. Raszynianka to liderka rankingu WTA, ale starcie z 33. rakietą świata nie było łatwe, lekkie i przyjemne.

W II rundzie Wimbledonu w meczu z Hiszpanką Sarą Sorribes Tormo 22-letnia Świątek rozegrała pojedynek na własnych warunkach: straciła tylko dwa gemy i wgrała całe spotkanie 6:2, 6:0 – pisał w naTemat Mateusz Przyborowski.