Jeffrey Carlson nie żyje. Aktor znany był z roli transpłciowej kobiety w telenoweli

redakcja naTemat
11 lipca 2023, 09:36 • 1 minuta czytania
Jeffrey Carlson nie żyje. Amerykański aktor znany z telenoweli "All My Children", w której wcielał się w transpłciową kobietę, zmarł w wieku 48 lat. Carlson wystąpił także w jednym filmie z Willem Smithem.
Jeffrey Carlson nie żyje. Aktor był znany z telenoweli "All My Children". Fot. kadr z telenoweli "All My Children"

Jeffrey Carlson nie żyje

Jeffrey Carlson 23 czerwca 1975 roku w Long Beach w Kalifornii. Co ciekawe, swoje imię zawdzięcza Jeffowi Martinowi, czyli bohaterowi telenoweli, która później jemu samemu przyniosła rozpoznawalność.


Zanim jednak w niej wystąpił, w 2002 roku zadebiutował na Broadwayu. Rok później pojawił się w komediodramacie "Happy End" z Audrey Tautou ("Amelia"), Justin Theroux ("Mulholland Drive"), a trzy lata później pojawił się w niewielkiej roli w komedii romantycznej "Hitch: Najlepszy doradca przeciętego faceta", w którym w głównych rolach wystąpili Will Smith oraz Eva Longoria.

Rozpoznawalność amerykański aktor zyskał dzięki wspomnianej już telenoweli, a mianowicie "All My Children". Początkowo Carlson pojawił się w niej jako angielski muzyk Zarf, a następnie transpłciowa lesbijka Zoe.

Grana przez aktora bohaterka była pierwszą w historii telewizji postacią, która zaczęła proces tranzycji w trakcie serialu telewizyjnego. Carlson pojawił się w 59 odcinkach telenoweli.

Informację o jego śmierci przekazał dyrektor teatru Time Out New York Adam Feldman. Przyczyna zgonu nie jest znana.

Julian Sands odnaleziony

Przypomnijmy, że niedawno wydarzyło się także to, czego wiele osób się spodziewało. Pod koniec czerwca tego roku w rejonie Mount Baldy w górach San Gabriel w Kalifornii znaleziono ludzkie szczątki. Odkryli je spacerowicze. Sprawę od razu zgłosili na policję.

W tamtym rejonie od niemal pół roku trwały poszukiwania aktora Juliana Sandsa. Śledczy ustalili, że nieopodal ostatni raz zlokalizowano jego telefon komórkowy. Teraz biuro szeryfa hrabstwa San Bernardino potwierdziło oficjalnie, że ludzkie szczątki należą do zaginionego brytyjskiego aktora.

Sands zaginął w styczniu 2023 roku. Aktor wybrał się na górską wycieczkę i od tamtej pory nie wrócił. Jego żona skontaktowała się z policją i funkcjonariusze rozpoczęli działania.

Niestety, zła pogoda i trudne warunki atmosferyczne sprawiły, że aktywne poszukiwania na lądzie były przez większość czasu uśpione. Kontynuowano je jedynie z helikopterów i z pomocą dronów.

Intensywne poszukiwania wznowiono w minioną sobotę. Według cytowanych przez CNN urzędników w akcji uczestniczyło ponad 80 osób – w tym ochotników i personelu poszukiwawczo-ratowniczego.