Szafarowicz pokazał "stragan Donalda Tuska". Aż trudno pojąć, co się tam znalazło
Oskar Szafarowicz dosłownie rozbił stragan na warszawskiej "Patelni". Pochwalił się w sieci efektami najnowszej akcji wymierzonej w Donalda Tuska.
– Pod koniec zeszłego roku polityk straszył, że zabraknie węgla, że Polacy będą zamarzać na ulicach, a chleb będzie po 30 zł. Czy te prognozy się sprawdziły? Oczywiście nie. Donald Tusk kłamał i niepotrzebnie straszył Polaków. Możemy być pewni, że także w tym roku w trakcie kampanii wyborczej powie absolutnie wszystko, żeby tylko wrócić do władzy – mówił Szafarowicz.
Młody działacz podkreślał, że widzimy też przykład tego, "jak Donald Tusk jest rzekomo tylko zwykłym Polakiem, jednym z wielu". – Widzimy tutaj buty za 4,5 tysiąca czy torebkę jego córki, Kasi Tusk za 30 tys. zł. Wszystko z naszych podatków. Oto właśnie przykład braku wiarygodności Donalda Tuska – kontynuował. I rzeczywiście, na wspomnianym straganie znalazły się wspomniane rekwizyty.
Szafarowicz jak młoda gwiazda PiS
O Szafarowiczu głośno jest już od dłuższego czasu. Dał się poznać jako aktywny działacz młodzieżówki PiS czy prowadzący na TikToku profil "Okiem młodych", który opiera się właściwie tylko na chwaleniu obozu rządzącego i ganieniu opozycji.
Szafarowicz jest jednak kimś więcej niż tylko sympatykiem PiS-u czy działaczem młodzieżówki. Dostał pracę w PKO BP, a kulisy jego zatrudnienia opisywało Radio ZET.
Szafarowicz dostał też własny program w Telewizji Republika. O młodym działaczu wcześniej pisała w naTemat Katarzyna Zuchowicz. Ma być cichy, wycofany i mało widoczny. – Na zajęciach raczej nie zabiera głosu. Nie dyskutuje z prowadzącymi. Jest raczej na uboczu – mówił o nim kolega z Wydziału Prawa UW. Aż trudno uwierzyć, że to ten sam Oskar Szafarowicz, 22-letni działacz młodzieżówki PiS, który w sieci karmi młodych propagandą. Bohater petycji studentów o dyscyplinarne usunięcie go z UW.