Kożuchowska przerywa milczenie. Zabrała głos w sprawie plotek o rozwodzie
Małgorzata Kożuchowska należy do grona celebrytów, którzy chętnie zabierają głos w sprawach społecznych. W swoich mediach społecznościowych często dzieli się spostrzeżeniami na różne tematy. Publikuje także kadry z życia prywatnego czy zawodowego. Jednak w wywiadach często stroni od zdradzania sekretów swojego życia rodzinnego.
Kożuchowska przerywa milczenie. Zabrała głos ws. rozwodu z Wróblewskim
Przypomnijmy, że aktorka od 2008 roku pozostaje w związku małżeńskim z dziennikarzem Bartłomiejem Wróblewskim. Niespełna sześć lat później para powitała na świecie swojego upragnionego syna Jana Franciszka. Pomimo wszystko, od jakiegoś czasu w mediach pojawiły się spekulacje na temat kryzysu w związku aktorki. Na jej profilach w mediach społecznościowych, fani artystki często dopytywali o jej małżonka, który bardzo rzadko pojawia się na wspólnych fotografiach.
"A gdzie mąż, może choć jedno zdjęcie rodzinne?" – pisali fani w komentarzach. Pomimo licznych pytań, aktorka nie odniosła się do tego tematu. W tym roku małżeństwo będzie świętowało 15. rocznicę ślubu. Portal pudelek.pl postanowił się skontaktować z Kożuchowską. Choć sama zainteresowana nie zdradziła planów na świętowanie kolejnej rocznicy ślubu, w zamian postanowiła odnieść się do plotek na temat rzekomego kryzysu w ich związku.
Dziękuję za zainteresowanie i troskę. Właśnie spędzamy szczęśliwie razem rodzinne wakacje. Dajcie nam odpoczywać w spokoju. Pozdrawiam
Czytaj także: Kożuchowska pierwszy raz tak szczerze o sprawach prywatnych. "Ciąża była niemal cudem"
Kożuchowska zdruzgotana śmiercią 8-letniego Kamila. Jej syn jest w tym samym wieku
W poniedziałek (8 maja) w szpitalu zmarł ośmiolatek z Częstochowy. Przez 35 dni lekarze walczyli o życie chłopca po tym, jak został skatowany przez ojczyma. Przypomnijmy, że śmierć wywołało ciężkie zakażenie, wynikające z choroby pooparzeniowej. Do komplikacji, z którymi przez ponad miesiąc walczyli lekarze, doprowadziło długie nieleczenie chłopca przez ojczyma i matkę, która nie zrobiła nic, by powstrzymać dramat synka.
Wobec tragedii obojętne nie pozostawały gwiazdy, które często wykorzystują swoje zasięgi do nagłaśniania ważnych spraw i apelowania do obserwatorów. Jak pisaliśmy w naTemat, z tego przywileju skorzystała wówczas Małgorzata Kożuchowska.
"Mój Jaś ma też 8 lat... To jeszcze wciąż mały, bezbronny chłopiec! Chrońmy swoje dzieci i cudze, jeśli trzeba! Reagujmy! Kamil dwa razy uciekał z domu! Nie bez powodu! Teraz jest już za późno. Nie dla przemocy i obojętności!!!" – zagrzmiała gwiazda "Rodzinki.pl".
Przypomnijmy, że jest szczęśliwą mamą. Chwilę przed wspomnianą tragedią, na początku maja, aktorka dodała post z ujęciami z ukochaną pociechą. Przyznała, że choć chłopiec nie przepada za pozowaniem do zdjęć, to na szczęście jest nauczony okazywania emocji. Jak widać było na załączonym obrazku – lubi się przytulać.
"Przytulanie jest bardzo ważne. Bez względu na wiek czas i miejsce. Uwielbiam przytulać i być przytulana. Przytulajcie swoje pociechy tak często jak się da! To bezcenny dar, w który możemy wyposażyć nasze dzieci na przyszłość. U mnie o wiele łatwiej przychodzi przytulanie niż namówienie Jasia na zrobienie wspólnej foty. Uważam to za wychowawczy sukces" – podsumowała Kożuchowska.